AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński
Póki gwiazda twoja śpi zamocz stopy w rzece.
Narasta brzmienie gór za lasem, otwierasz się jak książka.
Kwieciście wyglądasz w oknie, bezpiecznie przeglądasz lot mew - dźwięki pragnienia wchodzą w ciało.
Uderzają się kutry o siebie, leniwie spoglądają na port.
Las jest książką…
Ta rzeka płynąca koło mnie temperament zgasiła w południe.
Zgrabnie przechodzisz koło akacji, nie zrywasz łodyżek z listkami by powróżyć czy jesteś kochana.
Krępak nabrzozak – poeta czasem zapłakał nad wierszem, pisanym do nikogo.
W okolicach był znany z wigoru i temperamentu, ach ten wędrowny krępak tu i tam i nad moim domem odpoczywał na dębie.
Wychowujemy syna z upadłą kartą., ty zamknięta na wysuszonej polanie nucisz introwersję stłuczoną we mgle.
Nie podejdę do tej nagiej granicy, boję się obudzić puste kartki ciszy w szumie następstw zwyrodnienia.
Mój cień ukryty w sypialni skrada się do twego cienia.