PKBWL od dwóch lat nie potrafi ogłosić raportu z twardego lądowania kapitana Wrony na Okęciu...czemu? wrak jest, czarne skrzynki są, załoga żywa, świadkowie żywi...prosta sprawa a dwa lata czekamy na raport a są jedynie oświadczenia...wg najnowszego oświadczenia PKBWLu bezpiecznik odpowiedzialny za układ elektrycznego wypuszczania podwozia był w pozycji OFF i załoga ani razu nie podjęła próby włączenia go..potem już na ziemi okazało się, że wystarczyło włączyć bezpiecznik i podwozie wyszło...dwa lata badań i nic...a może dlatego, że kapitan Wrona został okrzyknięty bohaterem narodowym i odznaczony medalem przez prezydenta, że piloci Lotu to asy, mega wyszkoleni i ciągle doszkalani na symulatorach i nie tracący nigdy zimnej krwi a w Smoleńsku to amatorka, zero kompetencji, doświadczenia itd.. był potrzebny natychmiastowy bohater by postawić go w kontrze do pilotów z 36 specpułku.. i teraz nie wiedzą co z tym asem zrobić...a w dodatku jeśli ktoś stwierdzi, że kapitan dał ciała to do zarzutów prokuratorskich tuż tuż...i teraz pytanie ..czy wrak będzie dowodem w ew. postępowaniu sądowym? bo ile mi wiadomo to jest już w dużej mierze rozebrany na częsci i sprzedany...
Dalej idę o zakład, że zapisu z czarnych skrzynek ani nie usłyszymy ani ich nie przeczytamy nigdy.