Prezydent to jest funkcja dla niego stworzona. Niewiele pracy, wieczorem można napić się wina z kolegami i co najważniejsze można oglądać mecze. Na żywo z loży honorowej i to jeszcze w godzinach pracy. Tusk jako prezydent pewnie nie wtrącałby się do polityki i razem z premierem Rokitą lub Kaczyńskim tworzyliby zgrany duet. Niestety po przegranych wyborach ambicja złość i urażona duma zmieniły charakter przywódcy PO, który MUSIAŁ wygrać następne wybory -nieważne jakim kosztem i z kim za sojusznika. Ale wygrana to także funcja premiera i praca, praca, praca od rana do nocy. Jedyne wyjście jakoś przeczekać do wyborów prezydenckich - nikomu nie robić krzywdy (oprócz oczywiśćie PIS ) większość zadań scedować na ministrów a samemu zając się polityką zagraniczną bo to jest przynajmniej ciekawe.
Ale ministrowie pozbawieni kontroli już pokazali rogi, czystki Ćwiąkalskiego paplanina Pitery pomysły minister edukacji - a to dopiero początek. A najciekawsze w tym wszystkim jest to że zmieniło się nastawienie sędziów , prokuratorów co bardzo dobrze widać po dzisiejszym wyroku w sprawie Jakubowskiej. Jak tak dalej pójdzie to poparcie PO poleci na dół i to szybko. Nic tak nie denerwuje ludzi jak bezkarność polityków. I nawet przychylne media nic tu nie pomogą.
wiek 37 lat, poglądy: liberał-gospodarka; konserwatysta - cała reszta, lubię s-f, interesuję się historią oraz oczywiście polityką
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
