Rozwiązania przyjmowane przez UE, pod wpływem nacisków Niemiec (dotyczące obowiązkowych kwot "uchodźców" z krajów muzułmańskich) oraz obecna interwencja wojsk rosyjskich w Syrii wydają się częścią scenariusza wojny hybrydowej pisanego na Kremlu. Same Niemcy, które padły już ofiarą błędnie pojmowanego humanitaryzmu, podobne zgubne rozwiązania starają się narzucić pozostałym krajom UE.
Trudno uwierzyć by Berlin nie zdawał sobie sprawy (chociażby po dzisiejszych wydarzeniach w Hamburgu), jaką destabilizującą siłą będzie w krajach słabo zorganizowanych, lub znajdujących się w okresie transformacji (takich jak Polska) masowe osadnictwo.
Niemcy mające doświadczenia inkorporacji NRD oraz wcześniejszej repatriacji wysiedleńców jacy w okresie II wojny światowej oraz po jej zakończeniu napływali do vaterlandu znają realne koszty takiej operacji.
Sprowokowana "wędrówka ludów" zdaje się być doskonałą przykrywką rosyjskiego ekspansjonizmu na Ukrainie i obecnej interwencji w Syrii. Komu na rękę jest dalsza destabilizacja sytuacji w Europie i dlaczego nasi racjonalnii i w dużym stopniu merkantylni zachodni sąsiedzi nie widzą zagrożenia?
Inne tematy w dziale Polityka