Kruk63 Kruk63
323
BLOG

Big Brother już się zbliża

Kruk63 Kruk63 Polityka Obserwuj notkę 0

To był chyba jeszcze listopad, kiedy w Polsce zaobserwowałem skoordynowaną akcję wystąpień znanych polityków i organizowanych sympozjów, wszystko pod jednych hasłem: dywersja informacyjna Rosji realizowana przez opłaconych agentów wpływu. Tydzień później usłyszeliśmy o inicjatywie naszej europosłanki Pani Annie Fotydze, która zgłosiła na forum Parlamentu Europejskiego inicjatywę rezolucji w której wyraża zaniepokojenie coraz silniejszą i wymierzoną w  UE propagandą ze strony Rosji oraz (aby nie było wątpliwości co do zagrożeń) tzw. Państwa Islamskiego, Al-Kaidy i innych grup terrorystycznych. Dalej było już tylko z górki. Nie było dnia aby jakiś ważny urzędnik UE, NATO,czy administracji Amerykańskiej nie ogłaszał jak bardzo musimy się bać ruskich troli grasujących w internecie. Jednak prawdziwe entree miało dopiero nastąpić. Otóż sam prezydent Obama wyraził zaniepokojenie informacjami zgłaszanymi przez CIA i FBI o wpływie rosyjskich hackerów na wynik wyborów prezydenckich w Stanach. Do końca mnie wiadomo, na czym ten wpływ miałby polegać, czy to była bezpośrednia manipulacja wynikami wyborczymi, czy też ujawnianie kompromitujących materiałów, fakt przedstawiano jako bezsporny – Rosjanie manipulowali przy instrumentach wdrażania demokracji, w najbardziej demokratycznym kraju na świecie. W krótkim czasie po wypłynięciu tej sensacji, w prasie zachodniej pojawiło się pojęcie „fake news” oznaczające w zasadzie fałszywą wiadomość. Pojęcie pojawiło się wraz ze stosownym objaśnieniem, wedle którego, fake news to element wojny hybrydowej, a jakże - Rosjan, którzy deformują obraz świata zachodnich obywateli wprowadzając za pośrednictwem internetu czyli w niezależnych portalach informacyjnych, blogowiskach a także w komentarzach fałszywe wiadomości. Jak wygląda rzetelność informacji przekazywanych przez zachodnie media, mieliśmy okazję poznać w relacjach z wojny w Syrii. Co prawda Rosjanie też ciągnęli interpretację zdarzeń na swoją stronę, ale przekaz akcji pt „fake news” jest jasny – wszystko to, co przekazują oficjalne media jest czystą prawdą, natomiast to co wycieka z mediów niezależnych, może być z dużym prawdopodobieństwem zanieczyszczone kłamliwymi i tendencyjnymi informacjami. Należy podkreślić, że według zaniepokojonych polityków, te kłamliwe informacje (fake news), niosą ze sobą bliżej nieokreślone zagrożenie jako element wojny hybrydowej i dlatego należy stanowczo przeciwdziałać tego rodzaju akcjom. W efekcie Facebook zadeklarował uruchomienie specjalnych narzędzi do odfiltrowania takich informacji, a prezydent Obama kazał wyjechać ze Stanów kilkunastu dyplomatom Rosyjskim z powodów związanych z prowadzeniem wojny propagandowej i manipulacjami przy wyborach prezydenckich. Wszystkie opisane działania pokazują, ze mamy do czynienia z dobrze przygotowaną akcją, aby pod pretekstem obrony przed zakulisowymi działaniami Rosji, ukrócić wolność słowa w internecie. Proszę zwrócić uwagę, że prezydent elekt Donald Trump, otoczony zresztą szerokim gronem doradców, jakoś nie widzi powodów do niepokoju ze strony Rosji i chce się z nią dogadać, a jednak ustępujący prezydent Obama podkręca napięcie, chociaż powinien już teraz siedzieć cicho. Nie, przeciwnie, dalej pompuje emocje zagrożenia, aby uzasadnić dalsze kroki.

A te zaczynamy doświadczać już na własnej skórze. W dniu wczorajszym, kierownictwo blogosfery Salon24, którą oceniam jako najbardziej opiniotwórczą w Polsce, poinformowało, że za dwa dni (!!!), wprowadza się zmiany w sposobie umieszczania komentarzy pod notkami. Od środy włącznie, tylko blogerzy zarejestrowani w Facebooku będą mogli umieszczać swoje komentarze, nikt inny. Facebook jest już dobrze znany ze sprzyjania lewackiej ideologii i nader chętnie blokuje konta pod byle pretekstem i anonimem. Z drugiej strony Facebook, swoją orientacją polityczną, sprawia, że stronią od niego zaangażowani politycznie dojrzali ludzie o konserwatywnych poglądach, a tacy stanowią znakomitą większość blogerów Salonu24. Nie trzeba być specjalnie przenikliwym, aby mieć świadomość, że wdrożenie FB do rejestracji komentujących, znacznie zredukuje ich liczbę i jakość. Nie podejrzewam zarządu Salonu24 o skłonności samobójcze, więc wniosek pozostaje jeden – ktoś złożył im propozycję nie do odrzucenia.

Kiedy popatrzymy na ciąg zdarzeń opisany w tej notce, widać wyraźnie jak facebookowe szaleństwo Salonu, doskonale wpisuje się jako jego konsekwencja. O tyleż dotkliwa, że narusza udomowioną przestrzeń wielu z nas. Chociaż myślę, ze tu nie o komentujących chodzi, a bardziej tych czytających. Te kilkaset osób, które tutaj pisze, posiada już ustalony światopogląd i raczej dobre wyrobienie w ocenie zjawisk, jak i interpretacji przekazów propagandy głównego ścieku. Jest jeszcze kilka/kilkanaście tysięcy czytających, którzy są w stanie dodatkowo roznieść wieści w swoich środowiskach. To zaczyna tworzyć poważną siłę alternatywy do przekazu mediów oficjalnych. Myślę, że tutaj chodzi właśnie o zablokowanie roznoszenia się alternatywnych informacji, bo też taki widzę główny cel całej akcji rozpoczętej jeszcze w listopadzie.


 

Kruk63
O mnie Kruk63

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka