Maciej Niemier
Maciej Niemier
Maciej Niemier Maciej Niemier
493
BLOG

List Otwarty do Prezydenta Komorowskiego

Maciej Niemier Maciej Niemier Polityka Obserwuj notkę 9

„…To naprawdę bardzo fajne, że dzisiaj możemy i anegdotą opowiadać tamten trudny czas, że dziś możemy śmiać się z tych zdjęć i scen…” - powiedział prezydent. Chciałbym dowiedzieć się co prezydent miał na myśli ?  Absolwent Wydziału Historii i nauczyciel historii z praktyką pracy z młodzieżą, tak jak ja powiedział że dziś możemy się śmiać. Niestety mi nie jest do śmiechu gdyż tak samo jak prezydent jestem absolwentem historii i nauczycielem dyplomowanym tego przedmiotu. Niestety kiedy przypominają mi się czasy stanu wojennego przypomina mi się nie tylko moje dzieciństwo, ale i setki artykułów przeczytanych na ten temat, opracowań książkowych  dziesiątki rozmów ze starszymi kolegami. Przypomina mi się grób ojca Honoriusza w mojej okolicy, który został zamordowany wówczas, przypomina mi się błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko, przypomina mi się Grzegorz Przemyk oraz  Piotr Majchrzak z mojego miasta, którego ból i tragedię Matki obserwuję do dzisiaj. Każda Matka to powie że nie ma większego bólu niż przedwczesna śmierć własnego dziecka. Do tego słyszę ból rodzin kopalni Wujek oraz wszystkich do dziś anonimowych ofiar stanu wojennego. Pamiętam stan wojenny z innych sytuacji pozyskiwania mięsa z prowincji żeby móc co jeść, z braku cukierków czekoladowych i papieru toaletowego. Te sytuacji nie były nigdy zabawne, i nie sposób się z nich śmiać Zastanawiam się dlaczego prezydent będący pierwszym w państwie nauczycielem historii w tak lekceważący sposób podchodzi do kwestii stanu wojennego, wpisując się w  lekkomyślną logikę kibica „Polacy nic się nie stało” ? Otóż stało się, do dziś nie policzono ile matek i ojców straciło swoje dzieci, ile braci i sióstr straciło swoje rodzeństwo ile sierot zostało po stanie wojennym ? Myślę że nie możemy się śmiać (nawet ze zdjęć), gdyż nie wiemy ile osób straciło zdrowie w starciach z ZOMO i SB. Odbitych nerek, połamanych nóg i rąk do dziś nikt nie policzył. Żalu i bólu najbliższy po tych zajściach i incydentach nie da się żadną miarą zmierzyć. Kiedy widzę rekonstrukcję wydarzeń z tamtych czasów w mundurach funkcjonariuszy przedstawiany niczym wojów z średniowiecza czuję niesmak, gdyż uważam że niewolno najnowszej historii przedstawiać niczym zabawę. Wiem że istnieją z tamtych czasów komedie Barei i że śmiejemy się z nich, ale ja osobiście łapię się na tym że jest to śmiech przez łzy. Dlatego uważam że mówienie o tamtych czasach z pominięciem pamięci o ofiarach jest beztroską i nieroztropnością, a przedstawianie jej jako zabawę i komedię nowym pokoleniem fałszowaniem historii. Najbardziej przykre jest, że na czele tego chóru fałszerzy wpisuje się pierwszy w państwie nauczyciel historii mgr Bronisław Komorowski. Panie Prezydencie proszę zadbać o  zbadanie rozmiarów tragedii stanu wojennego o policzenie ich ofiar i ofiar rodzin tych którzy zginęli oraz dążyć do poniesienia odpowiedzialności  przez sprawców tej tragedii. Myślę że na śmiech (nawet ze zdjęć) nie będzie wtedy miejsca, ale na normalną ludzką zadumę i powagę którą jesteśmy winni tym którzy zginęli za naszą wolność.

Jestem krytyczny wobec sytuacji oraz idiotyzmów naszego życia społecznego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka