Marek Darmas Marek Darmas
400
BLOG

JESTEŚCIE KARŁY...

Marek Darmas Marek Darmas Polityka Obserwuj notkę 3

 

Syn mi to kupił i wcisnął do ręki.
Wzdragałem się z otwarciem tygodnika tydzień, bo znam jego historię i znam bohaterów. Niestety, po tygodniu ciekawość  zwyciężyła.
- Oddanie władzę (pisownia oryginału) PiS zaczęło oznaczać oddanie władzy sekcie, która wierzy w kuriozalne spiskowe teorie, która krzyżem wali po głowie innych, której idolami są tak odpychający Kaczyński i Rydzyk, Pospieszalski i Macierewicz, Rymkiewicz i Krasnodębski.
To ze wstępniaka redaktora Tomasza Lisa, który dawno, dawno temu w czerwonej scenerii czerwonej Łodzi w telewizyjnym wywiadzie spijał mądrości z ust  towarzysza Leszka Millera. Pamiętacie? Nie? A ja pamiętam...
- Oj mówię ci synu, nie kupuj tego więcej.
Na stronie 10 „Teraz Ja!” Czyli imiennik Lisa, również gwiazda telewizji, również wzorzec obiektywizmu  w tytule „Nobles obliż” (pisownia oryginału) Tooomasz Seeekielskiii...
Na 16 linijkach gazetowej kolumny Sekielski poddaje  analizie ponad 100-stronicowy raport „O stanie Rzeczypospolitej” PiS. Wymienia więc tylko w tej wiekopomnej publikacji kilka wybranych tytułów raportu i dokonuje podsumowania:
- O stanie RP wiele te tytuły nie mówią, ale o stanie autora – owszem.
Sekielski, „wielki dziennikarzu”, choć się zmierzyć ze mną w sądzie za ten cudzysłów. Udowodnię ci, że raportu nie czytałeś, że  insynuujesz.
A tobie synu powtarzam – nie kupuj już nigdy  więcej tego gówna.
Na stronie 23 Aleksandra Pawlicka pisze w tytule: „Kameleon znów kusi” o Jarosławie Kaczyńskim, który łagodnieje na naszych oczach.
- Któryż to już raz – pyta przebiegle autorka.
- Czy ciemny lud to kupi?
- Dlaczego nie?
- Kupował tyle razy, dlaczego nie miałby kupić raz jeszcze? (składnia oryginału).
Na dwóch szpaltach (strona 23 i 24) Pawlicka rozgryza Kaczyńskiego (przepraszam, kameleona): pierwszy cel: połknąć PJN, z drobną korektą w tekście – łagodnie połknąć PJN (lubię te dziennikarskie subtelności...). Później pasaż o chłopieniu Kaczyńskiego, czyli próbie pozyskania wiejskiego elektoratu (to jest właśnie owo „chłopienie”). Następnie o Kaczyńskim jako „aktorze sceny obrotowej”, czyli  znowu nieco o zakupach kurczaków i ziemniaków jakich Kaczyński dokonał w jakimś tam supermarkecie. No i wreszcie finał Pawlickiej:
- Która to już przemiana kameloeona (to znaczy Kaczyńskiego).
I tu, muszę Państwu powiedzieć, autorka się gubi. Zaczyna liczyć od 2005 roku i sama już nie wie, z iloma odmianami kameleona (znaczy Kaczyńskiego dl aniewtajemniczonych) miała już do czynienia...
- Ty się synu zastanów, nigdy więcej pięciu złotych ode mnie nie wyłudzisz na to gówno...
Chociaż?...
Przepraszam cię dziecko, może będzie weselej?... Przecież jest na stronie 31 piękny tytuł Manueli Gretkowskiej „Lecą bociany”. To coś może tak pięknego jak ruski film „Lecą żurawie”?
- Gówno synu, gówno prawda.
- Widok Jarosława Kaczyńskiego przybierającego przez ostatni rok przeróżne wcielenia nasuwa pytanie: czy ten, kto ma prawo do największej żałoby, ma również prawo do największego cynizmu – pyta wierząca w bociany Manuela.
I Manuela cytuje najwyższych dostojników kościelnych. A oni nie pozostawiają złudzeń: żałoba kończy się po roku!!!Po dwunastu miesiącach! Po 365 dniach, nie masz bracie prawa pamiętać o swoim bliźniaku! Jest zakaz! Kościelny zakaz! Więc jesteś katolikiem? No to kurwa zapomnij!!!
Gretkowska mówi o tym, że „Lecą bociany” na trzech kolumnach. I wykłada filozofie boćka w dwunastu odsłonach (paragrafach, punktach?...)
(a ty synu tego nie kupuj, nigdy więcej...)
Chociaż poczekaj...Na stronach od 42 do 44 jest jeszcze o chłopakach, którzy jeszcze wierzą. Wierzą, że wrócą. Co to za chłopaki? No Miro i Zbycho.
- Czwartek rano, Sejm. Polityk Platformy z którym umówiliśmy się na rozmowę puszcza oko:
- Nic nie wiadomo. Dziś wieczorem się wszystko rozstrzygnie. Zarząd partii ma decydować co z chłopakami.
„Chłopaki” to Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki.
W sejmie Chlebowski i Drzewiecki nie przemykają chyłkiem po korytarzach. Stanowią prawo...
- Jak mi jeszcze raz weźmiesz pięć złotych na „Wprost”, to zabiję jak psa. Zabiję jak psa, synu...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka