Marek Darmas Marek Darmas
852
BLOG

NIESIOŁOWSKI – PRÓBA DIAGNOZY

Marek Darmas Marek Darmas Polityka Obserwuj notkę 20

 

            Platforma Obywatelska wystawia nieustająco swojego niezrażonego idiotę, który gromi dokoła wszystko. Ostatnio specjalista „owadzich nogów”  poucza księży, biskupów i Watykan.
 
            Niesiołowski był kiedyś w ZChN obrońcą księży, biskupów i papieża. Teraz widać moda na platformie inna, więc marszałek (z małej) sejmu (jeszcze z mniejszej) tępi Rydzyka, gani arcybiskupa Mokrzyckiego i przypomina, że gdy Jan Paweł II mówił dobrze o Radiu Maryja, to robił to dawno, a więc to nieprawda.
 
            To było wczoraj 11 lipca 2011 znowu o 20 w „Kropce nad i” u redaktor MO on, ten sam, z jego wykrzywioną w nienawiści gębą, z ta samą tyradą nienawistnych słów przeciwko połowie narodu polskiego, przeciwko tobie i mnie.
 
            Więc oświadczam, dopóki on, dopóty ja. I dopóki administrator tego blogu się zgodzi. I dopóty Wy, Wierni Czytelnicy, wierni elektorzy, ludzie normalni czegoś z tym nie zrobicie, dopóki będę zawsze po jego występie przypominać tę moją diagnozę z kwietnia 2011:
 
            Marszałek Sejmu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, Stefan Konstanty MYSZKIEWICZ - NIESIOŁOWSKI
 
Wielu zastanawia się nad fenomenem tego człowieka, który wydawał się kiedyś pożytecznym, antykomunistycznym stworem.
 
W 1970 roku, w wieku 26 lat, chciał on (i słusznie) podpalać z kumplami muzeum Lenina w Poroninie. Władze PRL zrobiły wtedy Niesiołowskiemu życiową krzywdę. Skazano go bowiem na 7 lat pozbawienia wolności „za czynienie przygotowań do obalenia ustroju socjalistycznego i zamknięto do kryminału na ponad 3 lata.
 
To zapewne wtedy, w młodym mężczyźnie doszło do powstania tzw. syndromu więziennego (Post Incarceration Syndrome w skrócie PICS lub jeszcze krócej PiS).
 
Nasilenie objawów PiS następuje u więźniów przetrzymywanych w odosobnieniu dłużej, niż rok. Dolegliwości związane z tym stresem dotykają 60 procent populacji więźniów i są poważną przyczyną recydywy. PiS w połączeniu z zaburzeniami psychicznymi, instytucjonalnymi nadużyciami, którym osobnik poddany był w więzieniu, a także z drapieżnymi zachowaniami samych więźniów względem osoby dotkniętej stresem podobne są w objawach do zespołu pourazowego przejawiającego się w rozdrażnieniu, paranojach i niezwykle ograniczonej zdolności do zaufania komukolwiek.
 
            Zadałem sobie trud wydrukowania z elektronicznej encyklopedii Wikicytaty 14 stron wyimków z wypowiedzi marszałka sejmu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej:
 
            - Uważam, że Platforma Obywatelska to ugrupowanie nowe, programowo nieokreślone, udające, że nie jest partią polityczną i celowo unikające zabierania głosu we wszystkich ważnych kwestiach społecznych, ekonomicznych i politycznych - mówił Niesiołowski w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” nr 168 z 20 lipca 2001 r – Ugrupowanie dające popisy hipokryzji i cynizmu, dość skutecznie żerujące na fobiach, ignorancji i naiwnej wierze ludzi.
 
            Cztery lata później, w 2005 roku,  Niesiołowski ubiega się o mandat senatora właśnie z ramienia Platformy Obywatelskiej. Pozostaje jej wierny do dziś.
 
            Jerzy Robert Nowak cytuje w „Naszym Dzienniku z datą 29 grudnia 2007 wypowiedź Niesiołowskiego  z 1992 roku na temat naczelnego „Gazety” w której cytowany przed chwilą wywiad został zamieszczony:
 
            - Dla mnie typowym fanatykiem nienawiści i agresji jest Adam Michnik – mówi Stefan Niesiołowski. Reprezentuje on rodzaj fanatyzmu, którym najbardziej się brzydzę, ponieważ pod pozorami troski o człowieka, o wolność, o demokrację, lansuje twardą antykościelną i antypolską opcję polityczną.
 
            Stefan Niesiołowski nie znosi bowiem antykościelnych postaw w życiu publicznym. Przed „błękitnym marszem” w 2006 roku Niesiołowski tłumaczy na łamach organu Michnika, tego „obrzydliwego fanatyka”, że nie pójdzie na marsz gejów w towarzystwie pana Biedronia, czy pani Seniszym z pejczem, która obraża Ojca Świętego. Nie chciałby iść w towarzystwie pani Środy, czy pani Szczuki, które notorycznie nienawidzą Kościoła.
 
            Bo on, marszałek Stefan jest wiernym synem kościoła w Polsce. Twierdzi tylko, że po katastrofie smoleńskiej, obrońcy krzyża spod Pałacu Namiestnikowskiego, to kandydaci do kliniki psychiatrycznej. Ostatnią stacją tej procesji  będą zdaniem sejmowego zoologa Tworki.
 
            Charakterystyczną cechą zespołu Incarceration Post (PICS, a w jeszcze większym skrócie PiS), jest tendencja do kłamstwa i niezwykle agresywne działanie. Towarzyszy im zaburzenie kontroli impulsów. Karykaturę tych impulsów Niesiołowskiego oddał wiernie Szymon Majewski we wspomnianym już wyżej programie 28 lutego br.
 
            Aby zapobiec dalszemu pogarszaniu swojego stanu, Stefan Niesiołowski powinien szukać spokojniejszych niż polityka miejsc ekspresji. Mógłby to zrobić jako doktor nauk biologicznych poświęcający swoje publikacje meszkom Widawki i Grabki (wyd. UŁ 2001), czy muchówce wujkowatej (wyd. UŁ, 2005).
 
            W przeciwnym razie - twierdzą amerykańscy naukowcy - zespół PICS (w skrócie PiS) może pogłębić niszczące oddziaływanie tego osobnika na społeczeństwo, który po wyjściu z więzienia dewastuje i destabilizuje.
 
            Ale daremne nadzieje.
 
            - Stefek, teraz ty rządzisz – miał powiedzieć Komorowski po podpisaniu rezygnacji z funkcji marszałka sejmu.
 
            Więc Stefek działa. I tak dobrze wpisuje się w role, które narzuca mu zespół Incarceration Post, że uwidział sobie na przykład, że był na niego zamach. Że ten zabójca z Łodzi, to szukał w mieście nie Kaczyńskiego a Niesiołowskiego i że zabitym i rannym nie powinien być asystent w biurze PiS ale on, Marszałek Sejmu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, Stefan Konstanty MYSZKIEWICZ – NIESIOŁOWSKI. Że zabójca chciał „powystrzelać pisowców”?
 
Pewnie wariat.
 
A może nie wariat?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka