Koniec kontredansu.
Najpiękniejszy kawaler Rzeczpospolitej nie będzie się uganiał za mało atrakcyjną panną o której względy zabiegało w ostatnich wyborach kilka milionów konkurentów.
Z poetyki tej wynika, że Tusk odmawia dyskusji z Kaczyńskim.
Kontredans jak wiadomo jest zbiorowym figurowym tańcem towarzyskim. Odmawiając dyskusji z Kaczyńskim Tusk odmówił narodowi dyskusji o problemach państwa.
To figura w kontradansie nieznana, aby miłościwie panujący w sposób tak dosłowny i figuratywny wypiął się na tych, którzy nie należą do towarzystwa.
O zbiorowych sprawach społeczeństwa Tusk chce rozmawiać w towarzystwie bardziej wykwintnym i bardziej reprezentatywnym. Olejnik, Żakowski, Michnik premierowi do tego w zupełności wystarczą.
Tusk zabronił najpierw tańcować swoim ministrom w tancbudzie, czy kazamatach PiS. Ugrupowanie polityczne któremu przewodzi Donald, od tygodnia stara się wyeliminować z dyskusji o sprawach polskich Zytę Gilowską. Jego przyjaciółka sprzed lat zbyt dobrze go zna, zbyt dobrze widzi i za dużo wie jako członek Rady Polityki Pieniężnej. Dlatego byłaby zbyt niebezpieczna dla jego ministra finansów. Tusk wolałby wystawić przeciwko Rostowskiemu kogoś kto mniej widzi i kto mniej wie.
Tuskowi brak w ogóle partnerów do dyskusji. Nawet jego przyjaciel Pawlak nie chciał z nim fedrować w poniedziałek w TV2 na ostatniej nocnej zmianie u redaktora Lisa.
Inne tematy w dziale Polityka