Gdy miałem 19 lat spotkałem najważniejszą osobę w moim życiu.
Gdy miałem 19 lat napisałem o Niej wiersz - jeszcze zanim uświadomiłem sobie, że się zakochałem.
Więcej o Niej tu: http://krzesimir.salon24.pl/80696,index.html
A oto wiersz (fragment):
Moja Piosenka o Szczęściu
I. Lidia zapala lampę
Lidio, która zakwitasz każdego dnia bielą
i szarzejesz
Lidio zapalająca świeczniki na powitanie
Lidio fiołkowa!
starasz się pomieścić wszystkie kolory
w małomównych dłoniach
twoje serce zasnute wielkimi wyobrażeniami o sercu
samotne
chciałbym zamknąć je i zachować
ale
nie mam ramion
II. Lidia uczy mnie pisać wiersze
widziałam: ptaki zjadają błękit
płaczą: korzenie stańcie się
toną na latarniach i mostach
widziałam: drzewa zjadają ptaki
krzyczą: być panem skrzydeł
grają poetów, choć nimi gardzą
a przecież są ptaki i rośliny
przecież
JEST BÓG
i ananke
(...)
Najlepiej przeczytać ten wiersz w połączeniu z notką o Niej - pisałem go będąc agnostykiem.
Z notki o Niej wiecie już Kogo mi pokazała, czego mnie nauczyła.
Dzięki Ci Panie za ten dar.
Krzesimir
Inne tematy w dziale Kultura