Krzysztof Białas Krzysztof Białas
603
BLOG

PRL bis, PZPRx4, 3 Maj

Krzysztof Białas Krzysztof Białas Rozmaitości Obserwuj notkę 13

 Dziś krótko. Przeglądając aktualne doniesienia prasowe, jak i felietony Ziemkiewicza na rp.pl i Marka Jurka na s24 zaczynam poważnie obawiać się o przyszłość Polski. 

Powoli stajemy się świadkami powrotu PRL'u - takiego w symbolicznej formie. Tylko w PRL'u możliwe były wybory, po których i tak nic nie miało prawa się zmienić. Dziś mamy sytuację politycznie bardzo podobną. Otóż łatwiej nam zagłosować "przeciw" komuś, niż "za" kimś, stąd sami szufladkujemy się do partyjnych szafek, myśląc, że nasze poparcie dla PiS'u czy SLD "dowali" Tuskowi i jego kiepskiej ekipie. Podobnie myślą pseudozwolennicy rządu, których co prawda "piecze" postawa rządu, ale nie mogą przyznać się do politycznego błędu.

Analogiczny do PRL'u jest też pewien mechanizm partyjny - dziś nie liczy się własne zdanie, opinia, zaniepokojenie - dziś ważne jest ciche siedzenie w sejmowych ławach, w towarzystwie prezesa/szefa partii, bezustanne włażenie w (tu pozwolę sobie pominąć słowo na "d") komitetowi partyjnemu. Każda wolna myśl traktowana jest jako zdrada, a indywidualiści zwalczani przez grupę miernych, biernych ale wiernych karierowiczów. Kiedyś zdrajcą nazywany był Marek Jurek - tylko dlatego, że działał zgodnie ze swoimi przekonaniami, za co zapłacił polityczną banicją, wyszydzany przez grupę chyba ironicznie nazywającą się "prawicą". Nie tak za kilka słów komentarza i krytyki zapłaciły panie Kluzik i Jakubiak. Zapewne w przyszłości tak samo zapłaci "Zizu", bo sam fakt jego istnienia jest dla góry PiS'u niepokojący (mimo, że sam zainteresowany broni się jak może, i nie daje powodów do wyrzucenia).

To jest właśnie PRL bis - włącznie z aparatem medialnym. Tyle tylko, że dziś każda z opcji ma swoje, własne "ministerstwo prawdy", o czym przekonał się Jurek, Dorn i inni. 

PiS + PO + SLD + PSL  = 4x PZPR     <--- to wzór na teraźniejszą słabość, bierność i mierność. Kiedyś społeczeństwo łączyło się aby oderwać PZPR od władzy - dziś musimy się połączyć w inny, indwyidualny sposób, odbierając politycznym "dzieciom" zapałki władzy, bo oni naprawdę gotowi są podpalić to co jeszcze dobrego w Polsce zostało, jeśli nie sobie na pożytek, to nam na szkodę.

Za dwa dni rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja - spóźniona próba odwrócenia sytuacji Polski. Dokument uchwalony nie przez mierną szlachtę, ale przez patriotów, wolnomyślicieli, którzy nie chcieli pogodzić się z upadkiem królestwa. Dziś, na łamach "Naszego Dziennika" byliby nazwani zdrajcami, masońską zarazą. Zastanówmy się, czy nie przechodzimy przez pewne deja vu - z carem na wschodzie, z proeuropejskimi magnatami i biernym tłumem. O płaconej cenie jeszcze przyjdzie nam się przekonać.

Narodowo-liberalny-konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości