Krzysztof Białas Krzysztof Białas
288
BLOG

Zabić Papieża czy go sprzedać?

Krzysztof Białas Krzysztof Białas Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 Tytuł może zbyt mocny na pierwszy rzut oka, ale do rzeczy.

Dziś Jan Paweł II został wyniesiony na ołtarze Kościoła Katolickiego, zakończył się pewien etap, kolejny rozpoczął się. Człowiek o zdrowo-prawicowych poglądach zapamięta Papieża-Polaka jako kogoś bardzo ważnego dla Kościoła, dla Polski jak i dla Świata. My sami byliśmy świadkami jego ziemskiej wędrówki. Wszystko wydawałoby się "happy", fajnie itd. Niestety, zawsze coś musi zepsuć atmosferę i wytrącić z równowagi wzajemnej życzliwości i szacunku. Najsmutniejsze i najbardziej bolesne jest to, że nawet w dzień beatyfikacji dobre imię Jana Pawła II jest mieszane z błotem.

NIe rozwodzę się nad pewnym festiwalem hipokryzji polityków, chociaż zastanawiająca jest ta druga twarz tych, którzy dziś klęczeli, a jutro będą klnąć przed kamerami. To zjawisko jest chore jak cała polska polityka od 1945 roku.

Bardziej niż politycy zdenerwowała mnie audycja p. Moniki Olejnik, do której blondyna zaprosiła doborowe towarzystwo lewaków i prof. Krzemińskiego. Pomijając tradycyjną nierównowagę w programach Olejnik, blondi zagrała va banque i zorganizowała lewackie przedstawienie. Szczuka, MIchalski i Krzemiński. Pozwolę sobie zacytować:

"Papież był przeciwnikiem aborcji, antykoncepcji, prezerwatyw chroniących przed HIV, zapłodnieniom in vitro. To dramat jego pontyfikatu. Dlaczego on to mówił, czemu on to głosił? Że przerwanie ciąży jest gorsze od zagłady atomowej? Dlaczego gwałconym kobietom w Bośni kazał rodzić? Ja tego nie rozumiem" - mówiła na antenie Radia ZET Kazimiera Szczuka. Wtórował jej Cezary Michalski z "Krytyki Politycznej". "Papież wmanewrował kościół w spór z seksualnie rozkiełznaną cywilizacją współczesną. Teologia papieska od pewnego momentu stała się teologią regulacji seksualnej". 

Nieoczekiwanie wmieszał się Krzemiński:

"Cicho bądź" - krzyknął na Michalskiego. Gdy próbował kontynuować obronę papieża mówiąc "Pani Szczuka wygaduje" usłyszał od lewicowej działaczki "Ja nie widzę powodu, żeby mnie pan obrażał".

Kazimiera Szczuka zaczęła znowu ostro krytykować papieża. "Papież jako starszy człowiek był dziecinny i próżny. Jak każdy staruszek lubił bawić się kontaktem z tłumem. I nasycać się tą energią. Papież lubił wiwaty i śpiewy na swoją cześć" mówiła Szczuka. Michalski zaczął też atakować polski kościół. Jego zdaniem papież zabił w biskupach myślenie i wepchnął instytucję religijną w sferę walki politycznej.

Pozwoliłem sobie z tego tekstu sporo zapożyczyć z dziennik.pl.

Najważniejsze jest przesłanie tej sfory lewackich terrorystów (z której odziwo potrafił wyłamać się Krzemiński). Oto oskarżają Papieża-Polaka o wszelkie zło na świecie.

Człowiek został dziś przyrównany do zwierzęcia, intelektualnie ograniczonej istoty, z natury pozbawionej moralności, logicznego myślenia i samokontroli. Lewacy próbują zniszczyć w człowieku to co istotę ludzką stanowi.

Można krytykować kapłana, w tym Papieża, jeśli nie wypełnia swojego powołania w sposób właściwy, jednak w przypadku Jana Pawła II krytyka, tak podła i kłamliwa jest czymś obrzydliwym. Papież został zrugany za to, że bronił godności i prawa do życia współczesnego człowieka, za to że wzywał do odpowiedzialności, a nie dał się wbić w aborcyjno-gumowy kompromis. 

Dr. Marek Migalski na swoim blogu napisał, że dla niego Papież-Polak to pewien ideał mężczyzny, broniącego nie tylko prawd wiary, ale przede wszystkim człowieka. Po 2 kwietnia 2005 roku to naszym zadaniem jest obrona Jego godności i pamięci. Nie możemy pozwolić na oczernianie JPII, ani na odrzucenie jego przesłania, wyznawanych wartości.

Obyśmy widzieli w tym wszystkim coś więcej niż tylko kremówki. Pozdrawiam.

Narodowo-liberalny-konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości