Dziś (od paru minut) rocznica uchwalenia II Konstytucji w dziejach świata. To też dla mnie okazja do podsumowania okresu od poprzedniej "trzecio-majowej" notki.
Zmieniło się wiele - dziś postrzegam PiS jako wyborca PO, PO jako wyborca PiS itd. Praktycznie nie ma żadnej partii w polskim parlamencie, o której można powiedzieć coś miłego. Każda z żywionych za nasze nieraz cieżko zarobione pieniądze partii, zdradza Polskę i polskość jako taką, mniej lub bardziej celowo niszcząc nie tylko państwo, ale i jedność narodową.
Polacy to naród głupi - nie zasługuje na przyszłość. Po takim burdelu jaki widzieliśmy w czasie ostatniego roku, dwóch lat, żadna z obecnych w parlamencie partii nie powinna mieć prawa wejść do sejmu czy senatu. Słowo burdel to nic w porównaniu do poziomu zdrady jakiej dopuścili się posłowie czy senatorowie.
Czym jest Polska? - dziś, w 2012 roku większość z nas powie, że to nienormalność, polityczna "Sodoma i Gomora", bagno, z którego trudno wystartować i cokolwiek pożytecznego zrobić. Niestety, dużo w tym racji. Czy można być dumnym z Polski? -Tak, jeśli mamy na myśli historię, przeszłość i bohaterów z czasów przed 1989. Natomiast, jeśli pomyślimy o reszcie, część z nas zacznie się pienić - i słusznie.
Ostatnio miałem okazję zapoznać się z wieloma pomysłami, ideami i planami przedwojennej Polski. Każdy z nich wykraczał znacząco poza obecne "obiecanki władz". Nie ważne, czy z PiSu, PO czy innej cholery - nikt nie myśli o przyszłości Polski, Polaków i polskości. Od '39 jesteśmy pod zaborami Rosji, Niemiec i USA. Dzięki PiSowi, wchodzimy bez wazeliny byle idiocie zza oceanu, dzięki PO/SLD/PSL/RP zaspokajamy aspiracje Rosji i Niemiec. Zostaliśmy sprzedani za "koraliki" i paczkę fajek. Niestety, zamiast wyciągnąć wnioski, dajemy się dzielić, napuszczać na siebie nawzajem przez organy służalcze - Tv Trwam i TVN, Radio Maryja i Radio Zet, Nasz Dziennik i GW. Rzucamy po sobie mięsem i czym tylko się da - utożsamiamy się z partiami, a nie partie z sobą.
Głosujemy na faktycznych zdrajców, którzy chętnie nakładają na nas i będą nakładać nowe podatki i składki byle siedzieć przy tzw. korycie. Pojęcie patriotyzm umarło wraz z bohaterami wojen i powstań. Dziś patriotą nazywa się byle idiota, który zagłosuje na tego, kto ochroni go przed zagrożeniem ze strony: Ruskich, Amerykańców, Niemców czy Homosiów (niepotrzebne skreślić). Lata od 1989 są hańbą dla Polski, gdyż pomimo dogodnej sytuacji umiera. I my jesteśmy świadkami powolnej agonii państwa z tysiącletnią historią - obojętnie czy będziemy kolejnym stanem USA, niemiecką kolonią, czy posowiecką republiką. I tak przegraliśmy naszą przyszłość, jako państwa i narodu.
Dziś każda z opcji politycznych pójdzie pozować w blasku fleszy, pieprzyć dyrdymały o patriotyzmie, europejskości i rosyjskim spisku - a polski ciemny lud to kupi, czerwono-niebieska hołota przy najbliższych wyborach wybierze znów właśnie tych samych, płatnych zdrajców, którzy nie tylko demontują aparat państwowy, ale też niszczą w nas poczucie jedności, dumy i nadziei na lepszą przyszłość dla Polski, dla nas i przyszłych pokoleń. Oby wybaczyli nam to nasi przodkowie.
