Wczoraj (28 grudnia) była rocznica śmierci w niemieckim obozie koncentracyjnym Sachsenhausen prof. Stanisława Estreichera - historyka prawa, publicysty, rektora UJ, jednego z liderów środowiska polskich konserwatystów w pierwszej połowie XX wieku.
Z tej okazji zachęcam do lektury jego tekstu pt. "Konserwatyzm" z 1928 roku:
http://polskietradycje.pl/article.php?artykul=84
W pierwszej części pisze o ideach, w drugiej części przedstawia uformowanie się "polskiej partii konserwatywnej" wśród paryskiej emigracji w XIX wieku. Ciekawe i zwięźle napisane!
Cytat na zachętę:
"Konserwatyzm sam nikomu przywileju na rozum, na talent i na cnotę nie daje. A rozum, talent i cnota polegają na tym, aby zasadnicze podstawy programu przystosowywać do potrzeb chwili bieżącej, obierając najlepsze w danej chwili taktyczne środki, aby do urzeczywistnienia zasad się zbliżyć. Jeśli rozum, talent i poczucie uczciwości politycznej zawiodą, konserwatyzm przeradza się we wstecznictwo, staje się plagą i ruiną społeczeństwa. Wtedy przychodzi do głosu antyteza konserwatyzmu: radykalizm i rewolucja. Im powierza Opatrzność dzieło wstrząśnięcia spróchniałym gmachem. Spełniają się Mickiewiczowskie słowa, iż Bóg daje wówczas władzę w ręce złego ducha; spełnia się Słowackiego przestroga, iż myśl Boża zjawia się czasem we krwi i przez Mongołów."
Niech nasz czas poświęcony na odgrzebywanie z niepamięci takich postaci i lekturę takich tekstów będzie naszym skromnym, indywidualnym "NIE" wobec skutków eksterminacji polskich elit przez Niemców i Rosjan, oraz "TAK" dla kontynuacji swoich własnych tradycji politycznych. Sam ze wstydem przyznaję, że jakoś wcześniej po Estreichera nie sięgałem...
Inne tematy w dziale Polityka