Wracam do piłki, bo moje żarty o nadchodzącej debacie Sejmu okazały się nie dorastać do rzeczywistości. Klub PiSu przedstawił zarys projektu ustawy o polskim futbolu. Obecne władze PZPN zostałyby starte z powierzchni Ziemi. Ustawa tworzy finansowane częściowo z budżetu państwa: Narodowe Centrum Rozwoju Futbolu o statusie "podobnym do PAN", a w jego ramach - Akademię Futbolu "o statucie szkoły wyższej" oraz Instytut Badań nad Futbolem - "opracowujący nowoczesne metody szkoleniowe".
Co dalej? Projekt wpłynie do laski, marszałek włoży go do zamrażarki na prośbę rządu, który za pół roku przedstawi własny projekt. Będzie on zakładał, że każdy trampkarz, który z jedenastu metrów trafi do pustej bramki, otrzyma państwowe stypendium do 18. urodzin oraz prawo używania narkotyków miękkich. PSL i SLD poprą rząd Tuska, który jednak pójdzie na kompromis z PiSem. W ustawie znajdzie się przepis, iż trampkarz traci stypendium w razie złożenia fałszywego oświadczenia lustracyjnego, a ilość narkotyków ma być "niewielka". Ustawa przejdzie głosami PO i PiS, lecz rząd "zapomni" o umieszczeniu w budżecie środków na realizację ustawy.
Inne tematy w dziale Polityka