Krzysztof Leski Krzysztof Leski
44
BLOG

Bronku, dlaczego?

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 101

Spór o 17 IX 1939 trwa. Mówi dziś Zbigniew Chlebowski: marszałkowi "zależy najbardziej na tym, by przyjąć tę uchwałę albo w zgodzie albo w ogóle".

Bronisław Komorowski ma rację! Gdy już Sejm bawi się w uchwałodawstwo zamiast stanowić prawo - niech czci rocznice przez aklamację, jak niemal zawsze, a zwłaszcza gdy temat wciąż w Polsce kontrowersyjny. Głosowanie nad historią to absurd. Mam zatem, Bronku, parę prostych pytań:

Dlaczego odnosisz tę zasadę do 17 września 1939, ale nie do rocznicy powstania rządu Mazowieckiego? Dlaczego parłeś do głosowania nad tą ostatnią zamiast szukać kompromisu z PISem? Dlaczego zaparłeś się, by Mazowieckiego uczcić przed rocznicą, a 17 września odraczasz do 24 września?

Kto leniwy, może dalej nie czytać. Poświęcę jeszcze parę dłuższych akapitów drobną czcionką na wyłożenie mych poglądów na szczegóły.

Mazowiecki i Kiszczak. PISowi korona by z głowy nie spadła, gdyby od razu zgodził się na cały projekt marszałka. Wśród wielu poprawek - znaczenie wiązał z jedną: by zamiast podziękowania "rządowi TM" wspomnieć o "TM i ludziach Solidarności w jego rządzie". Miało to wyłączyć z podziękowań Czesława Kiszczaka et co. Wszakże w końcu ogromna większość klubu PiS (za co chwała) machnęła ręką i na to. Słusznie, bo w razie pytań łatwo - nawet w wiecowej atmosferze - oznajmić: "Nie chcieliśmy być hamulcowym tej ważnej uchwały. Dla nas i chyba dla każdego, kto pamięta tamte czasy, jest oczywiste, że komunistom hołdu tu nie składamy".

Z drugiej strony - dziękowanie komunistom nie było także intencją PO (jeśli było, nie ma o czym gadać). PO kiepsko próbowała znaleźć kompromis, skoro PiS w istocie chciało tylko tej jednej, podstawowej zmiany. Fakt - taka publiczna deklaracja padła już po głosowaniu poprawek, gdy było za późno. Powie ktoś: to dowód, że PiS chciało tylko awantury? Rozważyłbym taką opcję, gdyby nie wynik końcowego głosowania pół godziny później. PiS, jak rzadko, chciało tylko zgody. Proszę też zwrócić uwagę, że przez cały dzień kuluarowych kłótni nikt nie wyniósł jej do dziennikarzy, a jedynym medium wspominającym, że coś się dzieje, był... mój blog w s24.

17 września i ludobójstwo. Cały post dotyczy procedur ucierania zgody, ale słowo o meritum sporu o Katyń. Intuicyjnie jestem po stronie ludobójstwa, ale śmiem twierdzić, że korona z głowy nie spadłaby nikomu, ktokolwiek ustąpi. Sprawa najwyraźniej nie jest oczywista, skoro szef Rodzin Katyńskich ludobójstwu w Katyniu zaprzecza. Słowo padło już w uchwale Senatu. Jego brak w uchwałach Sejmu - zeszłorocznej i ewentualnie tegorocznej - nie oznaczałby anulowania głosu Senatu. Decydujące dla polskiej pozycji będzie i tak stanowisko MSZ, Rosjanie zaś znowu się obrażą bez względu na przyjętą w Sejmie wersję. Gdy zaś może kiedyś Katyń odblokują, to po swojemu, też bez względu na to, co dziś stwierdzi Sejm RP.

Uchwała mogłą więc być śmiało podjęta w czwartek lub piątek i odesłanie jej przez marszałka do komisji, czyli przesunięcie na następne posiedzenie, było pochopne. Wszak w przypadku uchwały o rządzie T.M. - na opracowanie w komisji poprawek, zgłoszonych z sali w II czytaniu, wystarczyło... pół godziny, choć zwyczajowo właśnie w takiej sytuacji Sejm sprawę odracza do następnego posiedzenia.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (101)

Inne tematy w dziale Polityka