Już środa. Przedwczoraj zatem Agnieszka Kublik napisała po południu na stronie "Gazecie Wyborczej", że ze skandaliczną sytuacją w TVP mini ster skarbu musi szybko skończyć - np. wnosząc do sądu o pilne ustalenie, kto jest legalnym prezesem: Jeżeli Grad nie zachowa się jak prawdziwy właściciel i tego nie zrobi, potwierdzi, że trzyma z Farfałem.
23 godziny póżniej PAP doniosła, że minister poprosił Krajowy Rejestr Sądowy o jak najszybsze rozpatrzenie wniosków dotyczących TVP. Rzecznik MSP wyjaśnił, że obecna dwuwładza "rodzi dla Spółki szereg ryzyk prawnych i ma decydujące znaczenie zarówno dla bieżącego, jak i dalszego funkcjonowania TVP S.A.".
Dwa powyższe akapity to zapis faktów. Tytuł jest prowokacyjny, gdyż śmiem twierdzić, że choć IV władza istnieje, to nie są nią media. Od pewnego czasu noszę się z pomysłem posta wyjaśniającego tę tezę, alem jeszcze nie gotowy.
PS. Ostatnio: Kto mi podskoczy? oraz Polityka balkonowa.
Inne tematy w dziale Polityka