Legendarny przywódca "Solidarności" po gościnnych i jakże owocnych występach w Irlandii zawitał do Turynu. Otworzył tam wystawę poświęconą rocznicy polskiej rewolucji 1989. To nic złego. To nawet dobrze. Otwierając wystawę legendarny przywódca wygłosił przemówienie - o tym, że sporo ostatnio podróżuje, bo szuka "nowych idei i rozwiązań dla lepszego społeczeństwa". W tym kontekście agencje cytują takie oto słowa przywódcy:
Sporo zburzyłem, mam ochotę budować.
Miałem diabelnie ciężki dzień i padam na pysk. Wielokroć deklarowałem, że jestem przeciw całkowitemu burzeniu pomnika, jakim nasz legendarny przywódca stał się za życia. Zatem nie skomentuję, zadam tylko jedno pytanie: czy już czas uciekać, a jeśli tak, to dokąd?
Inne tematy w dziale Polityka