Krzysztof Leski Krzysztof Leski
89
BLOG

Gorszy wróbel w garści

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 195

"Afera hazardowa" trwa dobę - i już pokazała, że PiS potrafi spieprzyć wygraną sprawę. Powód: maksymalizm celów. PiSu nie interesuje ani wróbel w garści, ani nawet gołąbek na dachu - PiS chce dopaść pawia na Księżycu.

Można podejrzewać, że afera jest naprawdę poważna i wywoła polityczne trzęsienie ziemi. Jednak twierdzenie, już dziś, że to "oczywiste" - wywołuje liczne skutki odwrotne od zamierzonych. Między innymi odwraca uwagę od tego, co już jest w miarę jasne.

Czy to jest afera korupcyjna? Nie wiem. Za mało wiemy, w przeciekach z CBA mowy o łapówce nie ma, wcześniejsze datki na kampanię to nie dowód. Czy budżet by na tym stracił? Głęboko wątpię, o tym jeszcze napiszę.

Czy był lobbying? Tak! Potwierdza to Chlebowski, pośrednio także Tusk. Kłopot w tym, że obaj zapewniają, iż było to legalne, choc wg Tuska także "niewłaściwe". Tusk żąda w sferze lobbyingu "jawnej rejestracji zdarzeń". Tu stawia kropkę, nie rozwija wątku.

Co jeszcze jest prawie pewne, bo Chlebowski potwierdza lub nie zaprzecza? Że wiele rozmów odbyło się przez telefon; że "dobry znajomy" Chlebowskiego był karany za korupcję (czy Chlebowski mógł o tym nie wiedzieć??); że spotykał się z kimś na... prowincjonalnym cmentarzu (nad grobem siostry??).

To już jest afera. To nie lata 90., dziś każdy polityk szczebla samorządowego powinien być świadom, że taki lobbying jest skandaliczny, nawet jeśli jest legalny. To wystarcza, by Chlebowski opuścił politykę na zawsze - a nie zawieszał kierowanie klubem i komisją finansów. Bez względu na to, że merytorycznie jego poprawki wydają się... sensowne; o tym jeszcze napiszę.

Taki lobbying musi jak najszybciej przestać być legalny. Jedyna dopuszczalna forma to spotkania w budynku parlamentu. Lobbysta, zarejestrowany w jawnym spisie lobbystów, wchodząc do gmachu każdorazowo deklaruje, z kim chce się spotkać, w jakiej sprawie i w czyim imieniu lobbuje.

To wszystko można by już dziś uznać za łączące wszystkie siły polityczne. Może wreszcie doczekalibyśmy się dobrej ustawy o lobbyingu. PiS wolało wystrzelić z najcięższych armat. PO okopała się po swojemu, bo w okopach, pod ostrzałem PiSu, czuje się najlepiej. A prawo? Pal diabli prawo.

Poprzedni: Gier losowych sennik polski czyli moda na skrajności
Następny: Drugiej Bastylii nie było

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (195)

Inne tematy w dziale Polityka