Krzysztof Leski Krzysztof Leski
50
BLOG

PiS nie chce dobrego śledzia?

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 70

Prawdę powiadają: cokolwiek PO spieprzy, PiS pomoże jej z tego wybrnąć. Po dzisiejszej debacie Sejmu nad śledźkomisją hazardową zaczynam wierzyć, że PO postawi na swoim w wątku zakresu badań. Za dwa tygodnie się wyjaśni.

Opozycja przystępuje do tego boju w sytuacji komfortowej. Propozycje SLD i PiS są podobne - obie partie chcą badać to, co wokół ustawy działo się w rządzie Tuska, czyli to, co wykryło CBA. Jedyna różnica dotyczy przecieku: PiS chce go szukać w otoczeniu premiera, SLD dopuszcza w tej mierze śledztwo obejmujące i Kancelarię Premiera, i CBA.

PSL siedzi cicho, ale trudno wątpić, że samo z siebie chce bronić Platformy i jej honoru. Nie ma w tym interesu politycznego, nie jest w tej mierze związane umową koalicyjną, nie jest też ani na jotę zainteresowane prześwietlaniem kadencji 2001-2005. PSL przyjmie więc każdy kompromis uzgodniony przez PiS i SLD. Jeszcze chętniej niż PSL uczynią to małe koła. Osamotniona Platforma musi przegrać.

Chyba, że... kompromisu nie będzie. Dziś wyglądało na to, że nikogo on nie interesuje! Pyskówka trwała wiele godzin, ale treści uchwały poświęcono dosłownie kilka zdań. Przypomnę zaś, że uchwała ma określić dwie rzeczy: zakres śledztwa i liczebność komisji. Koniec, kropka.

Opozycja rozważała dziś, kto ma prawo w komisji zasiąść i jej przewodniczyć, choć skład komisji to temat na okres od 6 do 20 listopada (gdy będzie już uchwała powołująca), a przewodniczącego wybierze sama komisja zapewne za 4-6 tygodni. Opozycja debatowała, kto ma prawo zasiadać we władzach klubu PO, choć to temat na konferencję prasową, a nie debatę izby. Opozycja proponowała nawet, by Platformę w ogóle wykluczyć ze składu śledźkomisji, choć to akurat sprzeczne z prawem.

Dzisiaj PiS nie było zainteresowane rozmową o meritum, czyli o treści uchwały, bo ważniejsze było podkreślanie, iż w gruncie rzeczy tylko PiSowi zależy na wyjaśnieniu sprawy. Jest jeszcze czas - nadchodzące dwa tygodnie w komisji finansów. Jeśli jednak PiS nie zmieni postawy i trwale zrazi SLD, Platformie może się udać rzecz zdałoby się niemożliwa: przeforsowanie uchwały w wersji zbliżonej do własnej, a więc obejmującej czasy od 2001 do dziś. A to oznacza utopienie śledztwa w mrokach rządu Leszka Millera, bo na Mira czy Grzesia nie starczy czasu.

Chodź, Canon, poszukamy Nikona, napełnimy miseczki.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (70)

Inne tematy w dziale Polityka