Naszym marzeniem jest determinacja taka, jak przy ustawie hazardowej - rzekł prezydencki minister przedstawiając projekt nowelizacji ustawy o PIT. Chodzi o zwolnienie z podatku bonów towarowych rozdawanych w firmach pracownikom, a Lech Kaczyński ma nadzieję, iż wolne od podatku bony uda się rozdać jeszcze przed nadchodzącym Bożym Narodzeniem.
Dystrybucja musi potrwa tydzień, podpisywanie umów z sieciami handlowymi przynajmniej tyle samo. Ustawa powinna zatem wejść w życie najpóźniej za trzy tygodnie. Oznacza to, że Sejm powinien wszystkie trzy czytania odbyć na posiedzeniu 1-3 grudnia, a Senat przedłuży posiedzenie planowane na 2-3 grudnia, by klepnąć ustawę bez poprawek.
Nie wątpię, że to znacznie prostsze niż delegalizacja części hazardu, a ekspresowe tempo nie musi tu grozić klęską w TK. Ale czy, u licha, Pan Prezydent dopiero wczoraj dowiedział o tym, o czym moje koty wiedzą od kwietnia - że będą święta, a bony są opodatkowane? Czy jeśli Sejm nie zechce się spinać, usłyszymy, że odmawia klasie pracującej możliwości zrobienia tańszych zakupów świątecznych?
Ciekaw też jestem postawy PiSu, które w ostatnich latach konsekwentnie żądało opodatkowania owych bonów i twierdziło, że zwolennicy zwolnienia ulegli lobbyingowi wielkich sieci handlowych - ze szkodą dla małego, w polskich rękach będącego handlu.
Inne tematy w dziale Polityka