Dopiero co dziwiłem się, że rząd chce przyznać uprawnienia abonenta każdemu użytkownikowi ulicznego automatu telefonicznego. Zgodnie z moimi przewidywaniami telekomspec Tomek Świderek oświecił mnie, ale w sposób odmienny od moich przewidywań. Sądziłem, że czegoś nie rozumiem, a projekt okaże się mieć choć kikuty rąk i nóg. Zdaniem Tomka - nie ma, ale to jeszcze nic ;)
Tomek odesłał mnie na blog fanów telekomunikacji polskiej (nie mylić z fanami Telekomunikacji Polskiej). Niedawno znalazło się tam krótkie video o nowatorskim podejściu TP SA do własnych automatów ulicznych. Otóż te, które nie zapłaciły rachunku, są odłączane od sieci. Słusznie, bo sprawiedliwość musi być, a to zakłada absolutną równość podmiotów. Żywych i martwych, fizycznych i wirtualnych.
Skoro TP SA takie rzeczy ze śwagrem po pijaku... - to zapewne Sejm klepnie rządowy projekt noweli prawa telekomunikacyjnego, wspomniany w poprzednim poście. Dzięki temu można będzie zażądać przeniesienia numeru automatu w budce do innej sieci. Zgodnie z radą testigo - wraz z budką, oczywiście.
Inne tematy w dziale Technologie