Oceny debaty Komorowski-Sikorski - bliskie skrajności: zdaniem jednych - "kompromitująca", zdaniem innych - "wielki sukces Platformy". Bzdury. Debata była nudnie poprawna lub jeśli to komuś bardziej pasuje - poprawnie nudna. Nikt nie zaliczył większej wpadki, choć dziwne i nieco śmieszne, że obaj we wstępnych wystąpieniach zerkali do przygotowanych tekstów.
A jednak coś w końcu zazgrzytało w platformianym systemie. Celem debaty miało wszak być pokazanie, że to realne prawybory i realni konkurenci. Nie było to łatwe, skoro mieli się nie atakować nawzajem i obecnego prezydenta nie atakować zbyt ostro. No i się nie udało. To chyba jedyny istotny wniosek po debacie - nawet w mediach nikt nie zastanawia się nad tym, co po każdej debacie wyborczej jest cisnącym się na usta pytaniem: Kto wygrał?
Najwidoczniej nikt.
Inne tematy w dziale Polityka