Media mają sensację: Marek Migalski ostro krytykuje prezydenta. Ok, to jest newsik, ale żeby wisiał na portalach na czele informacji z kraju? Tak przez parę godzin było na onecie, tak jest na SG gazety.pl w chwili, gdy piszę te słowa. Gdyby jeszcze towarzyszyła temu jakaś analiza, próbowałbym zrozumieć. Ale to tylko relacja i cytat z tego oto posta, który wisi w s24 już niemal dobę.
Post jak post - dość ostry, ale dr Migalski sam tak się blogersko sformatował po wejściu do PE. Gdyby choć media wspomniały o tym, co naprawdę stanowi nowość - to złamanie tabu, jaką była dotąd w PiSie otwarta i donośna krytyka prezydenta. Ale o tym media jakoś nie wspominają. Inna sprawa, że to by mnie do napisania o sprawie nie sprowokowało i nie o tym jest ten post.
Co mnie trochę dziwi, to to, że media zauważyły rzecz w większości dopiero dziś około południa. Jako się rzekło, europoseł doktor powiesił post w s24 wczoraj o 20:48. Musieli najpierw przetłumaczyć? Tak wcześnie chodzą spać? Rzecz się wyjaśnia choć częściowo, gdy zauważymy, że wszystkie portale linkują, jak zwykle zresztą, nie post w s24, lecz ten na onetowym blogu. Tam zaś post pojawił się ponad dwie godziny później, o 23:05, gdy istotnie redakcje już śpią. Dopiero dziś rano ktoś zauważył i ruszyła lawina.
Politycy prowadzący zduplikowane blogi - na onecie i w s24 - zazwyczaj najpierw wklejają się tam, dopiero potem tutaj. Migalski robi odwrotnie - post najpierw pojawia się w s24, potem dopiero na onecie. Czasem pół godziny, czasem dwie, a nawet osiem godzin później. Jeśli jednak media mają coś zauważyć, to, a jakże, tylko na onecie. S24 jest niewidzialny.
Może lepiej.
PS. Skoro już o PiSowskich blogerach, to wspomnę, że Ludka Dorna wczoraj dopadł osobliwy bug w skrypcie cenzurującym posty w s24. Skrypt zamienia lub "poprawia" tagi html z formy "nieprawomyślnej" na "słuszną". Przy okazji często (choć nie zawsze) likwiduje spację między wyrazami napisanymi inną czcionką - zwłaszcza między tekstem zwykłym i pogrubieniem lub kursywą. Nie ma na to sposobu oprócz wyłączenia salonowego edytora i wpisania w odpowiednim miejscu kodu html &nsbp; - czyli "twardej" spacji. Nam, szaraczkom, protesty na nic, ale skoro Dorna dotknęło, to może powód, by bug usunąć?
Inne tematy w dziale Polityka