Prawie miliard złotych może wynieść kwota, którą budżet ma zwrócić elektrowniom z tytułu akcyzy od... strat przesyłowych. Szacunek resorty finansów zawiera projekt ustawy wykonującej nakaz Trybunału w Luksemburgu. Szkoda, że kasa nie trafi do odbiorców, którzy wszak i za prąd stracony na liniach przesyłowych, i za niesłusznie naliczoną akcyzę od owegoż i tak dawno elektrowniom zapłacili.
Zasada jest jednak godna poparcia: precz z opodatkowaniem dóbr nieskonsumowanych. Rozważam wniosek do Luksembruga w sprawie akcyzy na papierosy, które się złamały, czy na piwo, które mi się stłukło, którego nie dopiłem z powodu odgazowania, lub które wyparowało, zanim zdżyłem je wypić. Przez wszystkie te lata zebrałoby się pewnie na nową krzynkę.
Inne tematy w dziale Gospodarka