Krzysztof Leski Krzysztof Leski
220
BLOG

Przetarg na insynuacje

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 67

Wg PAP - w dzisiejszej "Rzeczpospolitej" ukaże się tekst zadziwiający, jeśli będzie to wersja wisząca na stronach gazety od nieco ponad doby. Cytaty w PAP wskazują zaś, że chodzi o te właśnie tekst. Teza - polskie VIPy od lat latają przestarzałymi samolotami, a kolejne rządy nie radzą sobie z zakupem nowych - ogólnie prawdziwa. Ale przechodząc do szczegółów autorka popełnia liczne błędy, które wydają się układać w jasną całość: SLD i PiS chciały dobrze, lecz PO wszystko popsuła.

Otóż "po katastrofie" helikoptera z Leszkiem Millerem rząd SLD "rozpisał przetarg , ale nie zdążył dokończyć". Rząd PiSu rozpisał kolejny - "ale gdy Donald Tusk został premierem, stwierdził, że zakup nowych maszyn jest niepotrzebny, że prezydent i premier powinni latać wyczarterowanymi maszynami, a inni urzędnicy – rejsowymi (...) W końcu rząd wpadł na pomysł, by wyleasingować od LOT embrarery. Ale nic z tego nie wyszło".

Rząd SLD nie zabrał się za to po katastrofie Millera w grudniu 2003, lecz równo rok wcześniej, gdy zaprosił do przetargu trzy firmy. Przez niemal trzy lata, do jesieni 2005, istotnie "nie zdążył". Poza tym wszystko było OK? Czemu zatem rząd PiSu nie dokończył przetargu, lecz rozpisał nowy? Autorka się tym nie zajmuje.

Rząd PiSu przetarg istotnie ogłosił w grudniu 2006. I sam unieważnił pół roku później. Potem pracował nad założeniami nowego, ale go nie ogłosił. Autorka o tym  milczy, za to sugeruje, że prace rządów PiSu popsuł Tusk.

Rząd PO przez pierwsze półtora roku zdziałał tyle samo, co rząd PiSu. Tak jak tamten, strawił rok na zmianę założeń (m.in. zmniejszenie liczby samolotów z 6 do 3 z uwagi na kryzys) i w grudniu 2008 poprosił trzy firmy o oferty, a wiosną 2009 wycofał się, bo "jeszcze większy kryzys". O tym autorka milczy zupełnie.

Potem rząd PO istotnie postanowił wziąć w leasing dwa brazylijskie embraery. W styczniu br. zapowiadał, że dwie maszyny LOTu zostaną przystosowane do potrzeb VIPów i wejdą do służby późną wiosną. Czy "nic z tego nie wyszło"? Tak napisała w lutym br. sama autorka w tejże Rzeczpospolitej. MON zaprzeczyło, co dla autorki nie ma najwyraźniej znaczenia.

Rządowi PO można zarzucić wszystko to, co poprzednim, a nawet więcej - decyzję o leasingu bez przetargu. Ale sposób, w jaki "Rz" streściła polityczne dzieje sprawy, jest skandaliczny: przekłamania, wybiórczy dobór faktów, i ta lekka sugestia, że byłoby pięknie, gdyby nie Tusk. To już wolę sposób, w jaki - bez ogródek, choć niemal równie kłamliwie - pisze o tym dziś "Gazeta Polska".

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (67)

Inne tematy w dziale Polityka