Jestem rozczarowany. Od kilkunastu godzin funkcjonuje wszak w mediach nowy news w sprawie katastofy w Smoleńsku. Mianowicie pilot Jaka-40, który przywiózł dziennikarzy półtorej godziny przed lądowaniem Tu-154M, oświadczył, że słyszał rosnące obroty silnika Tupolewa, a potem huk.
A w s24 nikt nie spieszy z wyjaśnieniem, jaka tkwi w tym dezinformacja, komu to służy, a komu nie, jaką fałszywą teorię o katastrofie ma upowszechniać.
Inne tematy w dziale Polityka