Jedną z cech salonowych trolii jest ich głębokie poczucie niewinności i krzywdy, gdy spotka ich skasowanie komentarza (czego nie praktykuję) lub co gorsza ban (co stosuję za obelgi mające zastąpić meritum). Pędzą wtedy na inne blogi poskarżyć się na "cenzora". To wręcz nagminne.
Uznałem, że warto to dokumentować - ku pamięci. Ten post będzie się rozrastał, nie wątpię. Uzupełnię go o nowe przypadki, a także o co ciekawsze zjawiska przeszłe, gdy zechce mi się ich poszukać. Niech rośnie ten skromny pomnik ludzkiej głupoty i hipokryzji, które nie znają granic.
Anonim: Bolero
25 września 2010 na blogu innego zbanowanego u mnie trolla - mowera:
Moje komentarze są grzeczne. Nie paiętam o co zapytalam KL, ale, ku mojemu najwiekszemu zdumieniu, w minisekundę dostałem ban na jego blog. Jedyny jaki mam.
5 maja 2010 na moim blogu:
Proszę Pana! Mam dla Pana, Panie Krzysztofie kilka nieprzyjemnych informacji. Żeby móc udawać tak głupiego jak to robi Pan, to musi się być głupim, niestety. Tego rodzaju niedojrzałość jest zwykle związane z pychą.
Inne tematy w dziale Rozmaitości