Cenię wolność. Tradycja "Solidarności" jest mi bliska. Nie ma nic przeciwko zasobności - Polski i własnej. Oraz wielu innym hasłom z dzisiejszej konferencji "kluzikowców" w Katowicach. Jeszcze chwila i zostanę wyborcą PJN. Przynajmniej dopóki inna nowa partia nie ogłosi swojej deklaracji ideowej, lub nowych haseł nie wzniesie ktoraś z partii istniejących. Deklaracje i hasła są wzniosłe i gdyby nie mój wrodzony speptycyzm, radowałbym się pewnie nieustannie słysząc, że wszyscy politycy chcą wszystkim robić dobrze. Widocznie sami są wewnętrznie dobrzy.
W s24 też jest wielu ludzi dobrych. Wszyscy miłują siebie. Wielu miłuje bliźniego. Nie brak także zdeklarowanych wielbicieli kotów. Niektórzy idą jeszcze dalej - pewien mój ulubiony komentator personifikuje nawet stosunek do klawiatury, w którą stuka. Gdy zdarzyło się, że poczęstował ją napojem alkoholowym zbyt mocnym jak na jej gust,pospieszył z lekarstwem na kaca. Są też optymiści, piszący w myśl znanego megahitu. Blogerka, która oskarżyła mnie, że "bronię rządu", bo przecież żyję z zasiłku - dowiedziawszy się, że nigdy ani grosza nie wziąłem, ucieszyła się: To dobrze, że tego nie mogę panu zarzucić. I zaraz rzuciła parę następnych insynuacji, zapewne w nadziei na kolejne powody do satysfakcji i radości.
Związek obojga? Żaden. Oboje wszakże prezentują cechy, których wielu z nas brak, lub mamy je w stopniu zbyt skromnym. O sposobach uzewnętrzniania możemy dyskutować.
PS. Niektórzy politycy nie są dobrzy. Jerzy Wenderlich oświadczył 15 sekund temu, że JKR jest zła, bo o mało nie wygrała Jarosławowi Kaczyńskiemu kampanii prezydenckiej. Istotnie polityk, który startuje w wyborach lub takowego wspiera i jeszcze chce wygrać, to dla lewicy za wiele.
PS2. 15.05 - przed chwilą reporterka TVP Info ogłosiła, że prezydent Komorowski da wykład w dżermen marszal fand i odwiedzi naszynal galery of art. Bez związku z postem. 35stan dobrze diagnozuje mój nastrój, choć przyczynę - błędnie.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo