ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka
59
BLOG

Nieudane potępienie

ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka Polityka Obserwuj notkę 14

„Parlament Europejski odrzucił próbę potępienia Benedykta XVI” – przeczytałem w Internecie i wzruszyłem się głęboko. No znowu się Papieżowi udało. Co za szczęście. ;-)

O co chodzi? Ale tak na poważnie? Już mówię. Na poważnie chodzi o to, że do raportu o prawach człowieka, który postanowił ogłosić Parlament Europejski jacyś spryciarze chcieli dołączyć poprawkę następującej treści: „parlament podkreśla znaczenie wspierania praw w dziedzinie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, będących koniecznym warunkiem skutecznego zapobiegania HIV/AIDS, które powoduje ogromne straty ludzkie i gospodarcze, dotykając szczególnie najbiedniejszych regionów na świecie; zdecydowanie potępia niedawne wypowiedzi Papieża Benedykta XVI, w których zakazał stosowania prezerwatyw i ostrzegł, że ich używanie może prowadzić nawet do wzrostu ryzyka zarażenia”. Twórcy poprawki wzywali jednocześnie państwa członkowskie do promowania edukacji w dziedzinie tzw. zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, w tym na rzecz używania prezerwatyw.

Poprawka nie przeszła. Fragment raportu zawierający potępienie wypowiedzi Benedykta XVI odrzucono 253 głosami. Za jego pozostawieniem było 199 europosłów, zaś 61 wstrzymało się od głosu.

Nie bez powodu podaję tak szczegółowo te liczby. Dla mnie paranoją jest już sam fakt, że w ogóle tego typu „poprawkę” ktoś na poważnie zaproponował. A pod jakieś kompletne szaleństwo podpada to, że Parlament Europejski uważa się za kompetentne gremium do dyskutowania o tym, czy papież może się publicznie wypowiedzieć w jakiejś kwestii dotykającej nauczania Kościoła czy nie. I że dwustu europosłów wpadło na pomysł, żeby w oficjalnym dokumencie Unii Europejskiej potępiać Następcę św. Piotra za to, że powiedział coś zgodnego z nauczaniem Kościoła. I nie zmienili zdania, mimo że ktoś kierujący się zdrowym rozsądkiem zwrócił uwagę, że zacytowane wyżej słowa „Porównują wypowiedzi papieża do najstraszliwszych przejawów łamania praw człowieka, stanowiąc niewiarygodny przejaw dyskryminacji wobec papieża”.

Któryś z internautów zwrócił mi uwagę, że nie da się już rozmawiać, brakuje słuchających, za to nie brakuje kneblujących usta i tzw. wszystkowiedzących. Jak widać jest to choroba bardziej powszechna niż grypa kojarzona z Meksykiem albo ze świniami (w obu wypadkach zdaje się, że niesłusznie). I dotyka również europosłów. Warto chyba to zauważyć i w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego przynajmniej z Polski wysłać tam takich, którzy będą na nią odporni i jak znowu komuś przyjdzie do głowy potępiać Papieża popukają się w głowę.

Na piątek: Na wieczność w korku

Tekst wygłoszony na antenie Radia eM
 

Dziennikarz, który został księdzem

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka