ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka
184
BLOG

Łatwe do utrzymania zagrożenie

ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka Społeczeństwo Obserwuj notkę 3

W jednym z pierwszych odcinków serialu „Dr House” odbywa się zastanawiająca wymiana zdań. Dr Wilson zwraca się do tytułowego bohatera ze spostrzeżeniem: „Twoje samozadowolenie jest naprawdę pociągające”. Na to dr House ripostuje: „Dziękuję. Mogłem mieć albo to, albo piękne włosy. Samozadowolenie jest łatwiejsze do utrzymania”.

Aż tak błyskotliwe i filmowe dialogi nie pojawiły się podczas rozmowy, w której pewien przedsiębiorca w średnim wieku opowiadał historię firmy człowieka, którego długo uważał za wzór do naśladowania. „To klasyczny przypadek faceta, któremu się udało. Miał pomysł i ogromny upór, aby go zrealizować wbrew wszelkim sceptykom, krytykom i tym, którzy rzucali mu kłody pod nogi. Nie tylko odniósł sukces, ale udało mu się go przez długi czas utrzymać. To naprawdę budziło mój ogromny podziw” – relacjonował biznesmen. Chociaż nikt mu nie przerywał, nagle zamilkł, jakby nie mógł sobie czegoś przypomnieć. „Wiem, co było dalej” – wyrwała się studentka pierwszego roku. „Zniszczyli go urzędnicy. Normalne w tym kraju” – przedstawiła swoją wizję wypadków w połączeniu z całościową oceną miejsca na ziemi, w którym się znajdowaliśmy.

Przedsiębiorca poruszył się, jakby mu ktoś wbił igłę w udo. Pokręcił głową. „Nie, to nie ten przypadek” – stanowczym tonem uciął domysły dziewczyny. „Zniszczyło go co innego. Można powiedzieć, że zaszkodził mu sukces i upór, dzięki któremu go odniósł”. Obecny wśród nas profesor pokiwał głową, jakby znał omawiany przypadek, a studentka zrobiła niepewną minę i zapytała: „Jak to?”.

„To proste” – wyjaśnił biznesmen. „Facet popadł w samozadowolenie. Doszedł do przekonania, że najlepiej zna się na wszystkim i nie musi nikogo słuchać, a tym bardziej kogokolwiek pytać o zdanie. Zachowywał się tak, jakby nie chciał zauważyć, że także w jego branży świat nie stoi w miejscu, że zmieniają się nie tylko oczekiwania, ale również potrzeby ludzi. Uważał, że to, co wymyślił wiele lat temu, musi się sprawdzać nieustannie. Wprost mówił, że ludzie sami nie wiedzą, czego chcą, a on to wie za nich”.

„Wielu dostawców okazuje samozadowolenie ze spełniania oczekiwań swych odbiorców i nie zabiega proaktywnie o pozyskanie informacji na ten temat” – odezwał się sentencjonalnie profesor. Później przyznał, że niezbyt dokładnie zacytował pewien podręcznik zarządzania (Dennis Lock, Podręcznik zarządzania jakością). „Samozadowolenie to bardzo poważne zagrożenie. Nie tylko w biznesie” – uzupełnił i obrzucił nas uważnym spojrzeniem. Zdaje się, że wszyscy poczuliśmy się nieswojo. stukam.pl

Tekst wygłoszony na antenie radia eM

Dziennikarz, który został księdzem

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo