Niedawno skończył się wywiad przeprowadzony przez dziennikarza TVN24 Bogdana Rymanowskiego z przewodniczącym sejmowej komisji śledczej Mirosławem Sekułą. Dawno nie oglądałem takiej żenady po obu stronach. Słabiutki Rymanowski zadawał pytania jeszcze cieńszemu Sekule.
A więc dowiedziałem się, że głos krytyczny przeciwko Sekule we wczorajszej "Kawie na ławie" w wykonaniu Eugeniusza Kłopotka nie liczy się, bo poseł Kłopotek jest leniem (sic!).
Dowiedziałem się, że po 6 minutach przerwy w komputerze Sekuły upłynęło ich 12 (!), a głównym powodem wznowienia przesłuchania było to, że poseł Chlebowski usiadł już na miejscu dla świadka (naprawdę!). Posłowie opozycji nie zachowali się za to dość asertywnie, bo przecież mogli krzyczeć z daleka, by nie kończył posiedzenia. Wyraźnie z tego widać, że nie chcieli kontynuowania. Nie bardzo Sekuła jednak wiedział co odpowiedzieć na argument, że posłowie PO również nie zdążyli powrócić z przerwy. W związku z tym przeprosił rozpoczynając: "Jeżeli..." (tutaj wpisać dowolny bełkot).
Dowiedziałem się od Sekuły, że nie ma sensu przekazywać stenogramów rozmów Mirów i Grzechów posłom opozycji, bo i tak nie będą mogli z nich skorzystać w trakcie przesłuchań (rewelacja!). Na pytanie Rymanowskiego, czy zwrócił się do prokuratury o zgodę na ich wykorzystanie, odpowiedział, że przecież prokuratura już się nie zgodziła, a z oficjalnym pismem do prokuratury w tej sprawie się nie zwróci, bo to nie ma sensu. Czyli domknął kółko zwane trójkątem.
Dowiedziałem się wreszcie, że Mirosław Sekuła cały czas poważnie myśli o kandydowaniu na stanowisko prezydenta Zabrza, ale to oczywiście nie ma nic wspólnego z prowadzeniem przez niego obrad komisji. Dowiedziałem się także tego, że Sekuła jest formalistą i ma twardą rękę.
W rewanżu domyśliłem się, że poseł Sekuła jest [tu: autocenzura].
Interesuje mnie przyszłość Polski, a nie konkretnej partii. Strzelam przede wszystkim do złej władzy, ale zła opozycja również nie może na mnie liczyć. W przeszłości sympatyzowałem z UPR - głównie w kwestiach wolnego rynku.
Lista blogerów, którzy trwale zbanowali mnie bez sensownej przyczyny: Andrzej Celiński, Mireks, maia14, teesa
Zbanowani przeze mnie za chamstwo:
entefuhrer (14.08.2011), mundry (05.10.2011)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka