Średnio co drugi dzień na portalach Onet.pl czy wp.pl publikowano sondaże preferencji w wyborach parlamentarnych czy prezydenckich, które partie lubimy, a które nie, kto był najlepszym premierem po 1989 roku, a kto największym szkodnikiem etc.
Nie dano nam przez to zapomnieć, że najpoważniejszy kandydat na prezydenta RP Donald Tusk jest człowiekiem obdarzonym największym zaufaniem, że Platforma jest jedyną nadzieją dla Polski, że Palikot to poważny polityk itd. W przeciwieństwie - co oczywiste - do PiS-u i Kaczyńskich, małych, zacofanych kurdupli, którym zachciało się władzy w nowoczesnym i wykształconym społeczeństwie.
Niestety, od czasu, gdy premier Tusk wziął się za szukanie oszczędności dla złagodzenia kryzysu, którego nb. w Polsce nie ma i nie będzie, portale zamilkły i nie publikują sondaży politycznych.
Dlaczego? Czyżby dlatego, że słupki poparcia PO i osobiście Donalda Tuska przekroczyły skalę, niczym filmowa sacharyna, w której zawartość cukru w cukrze przekroczyła 500%?
Czuję się zaniepokojony, albowiem np. pani Renata Rudecka-Kalinowska, która z lubością przytaczała wyniki korzystnych dla PO sondaży w swoim blogu, także zamilkła. Może zeszła do piwnicy?
Tak nie wolno robić! Niektórzy ludzie są bowiem tak uzależnieni od sondaży, że gotowi są zejść nie tylko do piwnicy, ale w ogóle z tego świata. I kto będzie winny śmierci z powodu braku sondaży?
Interesuje mnie przyszłość Polski, a nie konkretnej partii. Strzelam przede wszystkim do złej władzy, ale zła opozycja również nie może na mnie liczyć. W przeszłości sympatyzowałem z UPR - głównie w kwestiach wolnego rynku.
Lista blogerów, którzy trwale zbanowali mnie bez sensownej przyczyny: Andrzej Celiński, Mireks, maia14, teesa
Zbanowani przeze mnie za chamstwo:
entefuhrer (14.08.2011), mundry (05.10.2011)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka