Mistrz pługa Mistrz pługa
155
BLOG

Wrocławskie zaklinanie rzeczywistości

Mistrz pługa Mistrz pługa Społeczeństwo Obserwuj notkę 11
Bezmyślnie powielane absurdalne tezy urzędników. Nie można się na to godzić, bo za chwilę okaże się, że jesteśmy niewolnikami.

W ostatnim czasie na salonie24 pojawia się coraz więcej tekstów o Wrocławiu, które w ewidentny sposób są przygotowywane we współpracy z magistratem.

Ich poziom jest coraz gorszy.

Dzisiaj jednak sięgnął już absurdu.

https://www.salon24.pl/newsroom/1459214,kierowca-autobusu-to-zawod-zaufania-publicznego-mpk-wroclaw-szuka-pracownikow

Tekst wmawia czytelnikom, że:

"Kierowca autobusu to zawód zaufania publicznego." (to tytuł tej karykatury artykułu)

oraz:

"że kierowcy autobusów oraz motorniczowie MPK Wrocław są objęci statusem funkcjonariusza publicznego"


Jest to delikatnie mówiąc NIEPRAWDA.


Autor: Redakcja nie rozumie nawet, że termin funkcjonariusz publiczny ani nie równa się, ani nie jest jednoznaczny z zawodem zaufania publicznego. Te dwa terminy używane są na podstawie zupełnie innych przepisów!


Zaczynając od początku, kierowca autobusu to nie jest zawód zaufania publicznego, gdyż zawodów zaufania publicznego jest 19 i nie ma pośród nich kierowców autobusów!

patrz:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaw%C3%B3d_zaufania_publicznego


Nie każdy zawód można uznać za zawód zaufania publicznego. Aby do tego doszło muszą być spełnione pewne warunki, które w wypadku kierowców wrocławskiego MPK nie zaszły.

Autor: Redakcja próbuje nam wmówić, że kierowcy autobusu wykonują zawód zaufania publicznego, bo dają realny wpływ na życie mieszkańców Wrocławia

(patrz:

"Praca kierowcy autobusu to więcej niż codzienne kursy po mieście. To zawód zaufania publicznego, dający realny wpływ na życie mieszkańców Wrocławia.)


Jest to teza absurdalna. Rowerzyści rozwożący jedzenie również dają realny wpływ na życie mieszkańców Wrocławia, nieprawdaż?

Czy oni także wykonują zawód zaufania publicznego?


Aby profesja była zawodem zaufania publicznego musi w imieniu państwa pieczę nad nim wykonywać samorząd zawodowy. Samorząd ten musi mieć tę pieczę powierzoną przez państwo w drodze ustawy.

Oznacza to, że państwo nie może ogarnąć wszystkich wykonujących taki zawód, gdyż pracują oni rozproszeni, a nie w jednym urzędzie czy firmie. To dlatego także nakłada na każdą osobę wykonującą zawód obowiązek członkostwa w samorządzie, w tym opłacania składek członkowskich pod rygorem egzekucji administracyjnej. Osoby te nie są zebrane w swoim miejscu pracy i nie są kontrolowane przez jednego swojego szefa, ale właśnie przez organ nadzoru nad sposobem wykonywania tej pracy. I dlatego są to lekarze, prawnicy, notariusze, biegli rewidenci, psycholog itp. Pracują oni w różnych podmiotach, a nie w jednym, jak to robią kierowcy autobusów miejskich. Nawet jeśli w różnych przedsiębiorstwach, to przecież ze sobą nie konkurujących, z wciąż tym samym zleceniodawcą - samorządem lokalnym. Jak można tego nie rozumieć???


Co zaś do drugiej tezy, jakoby

"kierowcy autobusów oraz motorniczowie MPK Wrocław są objęci statusem funkcjonariusza publicznego. Wynika to z art. 115 §13 Kodeksu karnego – tak samo jak w przypadku policjantów czy sędziów."

musiałoby chodzić o jakiś inny kodeks karny. Czy we Wrocławiu obowiązuje jakiś inny niż polski? Może Wrocławski KK?

Polski Kodeks Karny w art. 115 §13 dokładnie wylicza kto jest funkcjonariuszem publicznym. Jest to m. in. prezydent, poseł, radny, komornik, notariusz itd.

(Patrz KK: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20190001950/U/D20191950Lj.pdf)

Wśród tych zawodów nie ma kierowców!

Owszem, poza zawodami są tam opisy wykonywanych czynności, które kwalifikują osoby je wykonujące do bycia funkcjonariuszami publicznymi. Nie jest to jednak kierowanie pojazdem mechanicznym!

Czynności takie to:

-osoba orzekająca w organach dyscyplinarnych działających na podstawie ustawy

- osoba zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej - To punkt 6, ale na miłość boską, kierowca kieruje, ale nie zajmuje kierowniczego stanowiska, a jeśli w nowomowie uznamy, że owszem, jak siedzi przy kierownicy to zajmuje kierownicze stanowisko, to jednak nie spełnia warunku instytucji państwowej. Wciąż, nawet w takiej krainie absurdu, musiałby siedzieć przy kierownicy państwowej, a nie miejskiej!

-osoba pełniąca czynną służbę wojskową - kierowca musiałby prowadzić zamiast autobusu miejskiego autobus wojskowy.

Ten bełkot:

"Od ich skupienia, profesjonalizmu i refleksu zależy bezpieczeństwo pasażerów. To zawód, który – podobnie jak lekarze czy ratownicy – niesie za sobą ogromną odpowiedzialność.

To nie tylko praca – to misja. Wymaga punktualności, opanowania, [....]

Status funkcjonariusza publicznego

Wielu nie zdaje sobie sprawy, że kierowcy autobusów oraz motorniczowie MPK Wrocław są objęci statusem funkcjonariusza publicznego."

to zwykła nieprawda!!!

Coś podobnie głupiego wymyślić mógł tylko urzędnik magistratu.

Ten ignorant prawny, który dalej podyktował dziennikarzom coś takiego:

"Wynika to z art. 115 §13 Kodeksu karnego – tak samo jak w przypadku policjantów czy sędziów."

NIE, NIE WYNIKA.

A to dlatego nie wynika, że sędzia jest wymieniony w trzecim punkcie tego paragrafu wprost, podczas gdy kierowca nie jest.

Podobnie nie zachodzi żadne podobieństwo z policjantem, gdyż policjant jest funkcjonariuszem, podobnie jak mu podobni, z punktu 7 który brzmi:

"funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego"

Kierowca autobusu nawet gdyby robił coś związanego z bezpieczeństwem publicznym, nie jest pracownikiem organu powołanego do tego celu.

Przedsiębiorstwo transportowe ma dbać o bezpieczeństwo pasażerów, tak jak kierowca Ubera, ale ani Uber, ani MPK nie jest organem, a tym bardziej organem powołanym do zapewniania bezpieczeństwa!!!

Jak można wciskać ludziom taką głupotę, że skupienie, profesjonalizm i refleks od którego zależy bezpieczeństwo klientów sprawia, że są funkcjonariuszami? Równie dobrze golibroda i fryzjer mógłby się uznać za funkcjonariusza publicznego. Albo instruktor jeździectwa! Oni tez muszą się wykazać skupieniem, profesjonalizmem i refleksem!

Owszem, punkt 4 mówi, że funkcjonariuszem publicznym może być:

"osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego,"

ale w tym samym punkcie zastrzeżone jest, A WIĘC Z TEGO WYŁĄCZA, że nie mogą to być pracownicy którzy:

"pełnią wyłącznie czynności usługowe,"

chyba, że taka inna osoba jest funkcjonariuszem, ale:

 "w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych;"

Kierowca nie wydaje żadnych decyzji administracyjnych!!!

Kierowca dokładnie właśnie wykonuje czynności wykluczające z bycia funkcjonariuszem publicznym, gdyż "pełni wyłącznie czynności usługowe".

Ludzie w magistrackim dziale prawnym mogą bajdurzyć, że wcale nie pełnią wyłącznie czynności usługowych, bo ich praca to "nie tylko praca – to misja" i "Praca kierowcy autobusu to więcej niż codzienne kursy po mieście. To zawód zaufania publicznego, dający realny wpływ na życie mieszkańców Wrocławia" ale nie ma to ŻADNEJ, kompletnie żadnej wartości prawnej.

Czy obecnie dziennikarstwo polega tylko na bezmyślnym przekopiowywaniu tekstów podanych przez urzędnika???

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo