Kultura Liberalna Kultura Liberalna
909
BLOG

ŚPIEWAK: Na wieś? Tylko na wakacje!

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Kultura Obserwuj notkę 11

Ruta Śpiewak

 Na wieś? Tylko na wakacje!

Jechałam niedawno przez niewielką, niezbyt interesującą mazowiecką wieś. Minęłam młodą kobietę pchającą wózek z dzieckiem. Nie znałam jej, ale momentalnie zrobiło mi się żal. Jej dziecko, tylko z tego powodu, że urodzone na wsi, ma niewielkie szanse na znalezienie miejsca w przedszkolu, a ona na znalezienie ciekawej, satysfakcjonującej i rozsądnie płatnej pracy. Będzie jej trudno zaoferować dziecku dodatkowe zajęcia czy rozrywki, jakich na przykład w Warszawie nie brakuje. Czemu nie pozazdrościłam jej tego, że jej dziecko może rosnąć na świeżym powietrzu, przyglądać się z bliska przyrodzie, żyć w społeczności, która dobrze się zna? Bo wiem, że polska wieś, nawet będąc największym w Europie beneficjentem unijnych funduszy, nadal jest mocno zaniedbana i w wielu obszarach zapóźniona. Jeżeli wyłączyć ze statystyk wsi obszary podmiejskie, to wyłania się smutny obraz wsi jako miejsca gorszego do życia niż miasto, z gorszej jakości edukacją, mniejszymi szansami na sensowną pracę, z jeszcze niższym niż w mieście kapitałem społecznym, z mniejszym dostępem do dóbr kultury i rozrywek.

A jednak na wieś co roku wyprowadza się z miasta coraz większa liczba osób. Dom z ogródkiem jest marzeniem wielu młodych rodzin, a także tych, którzy przechodzą na emeryturę. Dlaczego ludziom urodzonym w mieście marzy się wieś? Dlaczego w serialach przedstawia się ją jako swego rodzaju idyllę? Dlaczego obraz ten ma tak niewiele wspólnego z realiami?

Bowiem wszystko jest względne. Oceniamy przestrzeń z punktu widzenia tego, czego nam brakuje. Mieszkańcy miast szukają na wsi tego, czego nie oferuje im miasto. Z punktu widzenia osoby żyjącej w mieście, a traktującej wieś jako miejsce odpoczynku i chwilowego relaksu, wieś wydaje się atrakcyjna, ciekawa, a życie jakie oferuje – pociągające. Wieś może być w ten sposób waloryzowana, tak długo jak miasto zapewnia całe zaplecze zawodowo-edukacyjno-usługowe. Marzący o życiu na wsi, zwykle wybierają tę leżącą w pobliżu aglomeracji. W ten sposób mogą czerpać ze wsi i miasta to, co najlepsze. W efekcie często mimo że ich domy są umiejscowione na wsi, nie zdają sobie sprawy z trudności, z jakimi osoby żyjące na stałe na wsi muszą się na co dzień borykać. Wieś położona w oddaleniu od większych miast jest mniej atrakcyjna w wielu wymiarach i zapewne taka pozostanie. Zaś narzędzia, które na przykład dokument Polska 2030 wskazuje jako te „służące rozwojowi” – a więc edukacja i poprawa infrastruktury drogowej – paradoksalnie mogą przyczyniać się do dalszej ucieczki najlepszych ze wsi peryferyjnych.

Popularne seriale przedstawiają wieś jako oazę bezpieczeństwa i spokoju, w której, co znamienne, żyją przede wszystkim osoby starsze. Nie jest to przypadkowe – ta grupa społeczna utożsamiana jest z podobnymi wartościami. W polskich serialach miejscem realizowania się zawodowego młodych jest miasto, natomiast wieś oraz zamieszkujący ją seniorzy zapewniają poczucie bezpieczeństwa, odpoczynek, rozwiązanie kłopotów. Wyłania się w ten sposób pewna wizja. Obszary wiejskie mogą stać się w realnej przyszłości dobrym miejscem do życia, jak postuluje wielu wiejskich działaczy, ale tylko dla tych, którzy już nie muszą realizować się zawodowo. Równocześnie w niewielkim stopniu może być przestrzenią rozwoju zawodowego czy kulturalnego.

Wraz ze wzrostem znaczenia wartości środowiskowych, większym zrozumieniem rozwoju oddolnego, docenianiem lokalności, postrzeganie wsi się zmienia. Szczególnie ludzie zamożni i świadomi wspomnianych wartości zaczynają (ponownie?) postrzegać wieś jako miejsce, które oferuje różnego rodzaju dobra publiczne. Od wsi oczekuje się obecnie nie tylko produkcji żywności, ale także – a może nawet przede wszystkim – dostarczania wielu innych dóbr publicznych: ma więc spełniać funkcje ekologiczne, społeczne, kulturowe. Przymiotnik „wiejski” przestaje być określeniem pejoratywnym. Wystarczy wejść do delikatesów, by zobaczyć, że wiejski chleb, wiejska kiełbasa i wiejskie jajka są towarami niemal luksusowymi. Kariera biżuterii i strojów nawiązujących do wiejskiej stylistyki również wskazuje na zdystansowane zainteresowanie wsią przez ludzi mieszkających w mieście. Trzeba pamiętać, że wieś zawsze z samej swojej definicji, a więc miejsca ze stosunkowo niską gęstością zaludnienia, z rzadką zabudową i rozproszonym osadnictwem, specyficznym, otwartym krajobrazem, ekstensywnym użytkowaniem ziemi, w wielu aspektach nie dogoni miasta, ale będzie miała do zaoferowania coś innego. Najłatwiej będzie tym, którzy będą funkcjonować w obu światach, korzystając z tego, co miasto ma do zaoferowania w sferze pracy, edukacji, a wieś – lepszej jakości przestrzeni.

* Ruta Śpiewak, doktor socjologii. Specjalistka w dziedzinie socjologii wsi.

**Tekst ukazał się w ramach Tematu Tygodnia w Kulturze Liberalnej z 21 czerwca (nr 128) "Ty wieśniaku" - epitety, komplementy... Więcej tekstów - Izabelli Bukraby-Rylskiej, Pawła Kubickiego i Agnieszki Strzemińskiej - CZYTAJ TUTAJ

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Kultura