Kultura Liberalna Kultura Liberalna
177
BLOG

Powstaje nowe państwo

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
System polityczny i prawny można zmieniać nawet radykalnie i na bardzo wielu płaszczyznach, ale trzeba do swoich pomysłów przekonać większość konstytucyjną. Obecnie takiej większości nie ma i obowiązkiem każdego polityka jest trzymanie się ram prawnie obowiązujących.

Jakub Bodziony: W czwartek w Sejmie została przegłosowana reforma Sądu Najwyższego. Jak pan ocenia proces legislacyjny, mający na celu reformę wymiaru sprawiedliwości?

Michał Laskowski: Moim zdaniem to nie jest normalny proces.

Dlaczego?

Dlatego, że toczy się w niesamowicie ekspresowym tempie i nikt nie jest w stanie rzetelnie zapoznać się z tym projektem ani zgłosić do niego przemyślanych uwag.

Skąd ten pośpiech?

Trudno mi to zrozumieć. Sąd Najwyższy nie wymaga natychmiastowej wymiany kadr w przeciągu kilku tygodni. Nawet gdyby potrzebna była radykalna zmiana, to powinno się ją przeprowadzić na przestrzeni kilku miesięcy, po wysłuchaniu ekspertów i uwzględnieniu wszystkich normalnych kroków w procesie legislacyjnym.

Ostrożność i rozwaga są szczególnie wskazane, bo to ustawa, która dotyczy zmian ustrojowych. Przebieg wczorajszej debaty i dzisiejsze głosowanie w Sejmie świadczą tylko o ogromnej determinacji do jak najszybszego zakończenia tego procesu, zgodnie z wolą projektodawców. Zlekceważona i pominięta zostaje cała debata, pozostałe argumenty, zastrzeżenia i uwagi. To jest brutalne starcie polityczne, które ma na celu uchwalenie swojego – bez projektu, w myśl zasady „tylko my mamy rację”.

Rząd twierdzi, że sanacja SN musi nastąpić niezwłocznie, co ma usprawiedliwiać taką formę procesu legislacyjnego.

To jest zupełnie niezrozumiałe. Stan SN jest taki sam, jaki był na początku kadencji obecnego rządu. Sąd pracuje i orzeka prawidłowo. Rozumiem, że można rozmawiać o reformie, ale to nie jest żaden dialog, tylko oskarżenia formułowane przez partie rządzącą o bliżej niesprecyzowane patologie, do których miałoby dochodzić w Sądzie Najwyższym. Nie ma tu żadnych konkretów.

Gdyby partii rządzącej udało się uchwalić ustawę o sądownictwie powszechnym, Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym, to czy pana zdaniem doszłoby do faktycznej zmiany Konstytucji?

Do zmiany Konstytucji by pewnie nie doszło, bo ona pozostałaby w obecnym kształcie…

Chodzi mi o rzeczywistość.

W rzeczywistości Konstytucja zostałaby zignorowana i doszłoby do zmiany ustroju. Powstałoby inne państwo niż to, które jest opisane w ustawie zasadniczej. System polityczny i prawny można zmieniać nawet radykalnie i na bardzo wielu płaszczyznach, ale trzeba do swoich pomysłów przekonać większość konstytucyjną. Obecnie takiej większości nie ma i obowiązkiem każdego polityka jest trzymanie się ram prawnie obowiązujących. Postępowanie obecnego rządu tworzy bardzo niebezpieczny precedens, ponieważ dopuszcza możliwość zmiany wizji państwa poprzez szereg ustaw, które ignorują porządek konstytucyjny. To rodzi trudny do przewidzenia chaos prawny i społeczny.

Narzędzia i mechanizmy stworzone przez ten rząd mogą być w przyszłości wykorzystane przez inne obozy polityczne?

Będziemy mieli do czynienia z ciągiem tego typu wydarzeń. Ten rząd twierdzi, że Sąd Najwyższy czy obecni sędziowie SN są niemoralni i niepracowici. Dlatego trzeba ich wszystkich zwolnić, dokonać selekcji i zostawić tych, których my uważamy za odpowiednich.

Teraz załóżmy, że za dwa lata zmieni się rząd, który będzie musiał współpracować z sędziami powołanymi przez obecnie urzędującego prezydenta, ale użyje tego samego argumentu co obecna władza, oskarży sędziów o sprzyjanie poprzedniej władzy i nakaże całkowitą zmianę składu SN.

I tak będziemy co wybory wymieniać sędziów, którzy orzekają również w zwykłych sprawach karnych czy cywilnych. To doprowadzi do degeneracji wymiaru sprawiedliwości.

W jaki sposób upolitycznienie Sądu Najwyższego może wpłynąć na codzienne życie Polaków?

Cały wywiad na kulturaliberalna.pl

Michał Laskowski

sędzia i rzecznik Sądu Najwyższego.

Jakub Bodziony

współpracownik „Kultury Liberalnej”.

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka