Ad vocem 500+...

...albo i: Wiwat patologia.

Przepraszam za spóźnienie, ale dopiero dziś pochyliłem się z troską nad idiotycznym argumentem, padającym tu i ówdzie z ust ludzi różnego autoramentu, dotyczącym inicjatywy 500+.

Mowa oczywiście o reductio ad patologium.

Idiotycznym, bo idiotyzmem jest próba regulowania zasad społecznych w oparciu o margines społeczny...ale nich tam Im będzie. Zająłem się zagadnieniem. No i nie mam dla Nich dobrych wiadomości. Otóż moi drodzy utyskujący na marnotrawienie - mnie wyszło, że takie przepite pięćset peelen-ów, to kasa przez państwo odzyskana całkiem małym kosztem.

Przecie w takim spirytusie lubelskim (95 %, 500 ml, 53,09 pln - dane za strona inetrnetową: http://www.bdsklep.pl/spirytus-lubelski-500ml,id-45133) sama goła akcyza stanowi 51,03 %. A co z resztą podatków? Nazbiera się tego pewnie z +80 %...a to oznacza, że z każdej przekazanej pijakowi złótówki do budżetu wróci rychło 80 groszy.

To całkiem przyzwoity wynik wg mnie. A już na pewno daleko mu do wielkiej straty.

Dziękuję za uwagę

generee