Zwora Zwora
708
BLOG

"Koko euro spoko" jest FAJNE, a Warszawka NIE!

Zwora Zwora Kultura Obserwuj notkę 6

 Wielkie HALO! Otóż konkurs na hymn reprezentacji podczas Euro będzie wykonywać ktoś z prowincji a nie z "głównego ośrodka kultury". Michał Pol, redaktor sportowy w "Gazecie Wyborczej" oraz serwisie "Sport.pl" powiedział, że przed kolegami "z zagranicy" będzie się wstydzić. Jest czego? Cóż powiedzmy sobie jasno - uczestników tego "konkursu" można podzielić na trzy grupy - "Jarzębina", "Rodowicz" i "Reszta". Rodowicz Marylę pominę przez sentyment i to, że było nie było, jest królową polskiej piosenki. Taką realną. Ale "Reszta"? Przecież te "Feele", "Wilki", "Libery" tak naprawdę niczym się od siebie nie różniły. Brat mówi mi, że jednym, co je odróżnia to taki "próg słuchalności" Część z wykonawców dało się wysłuchać przez 15 sekund, część w 30...

Dlaczego zatem kibicuje "Jarzębinie"? Mimo, że to totalnie nie mój klimat? Jest kilka powodów. Oto i one.

1. Nie wydały tysięcy złotych na "stylistów", "desajnerów", "doradców medialnych" i innych pajaców, którzy zabijają porządną muzykę w imię przekształcania artystów w ulotki reklamowe. 

2. Nie robią kariery poprzez pokazywanie cycków i gołej d...

3. Piosenka "Koko..." będzie AUTENTYCZNYM przebojem, bo będzie grana i w dyskotekach i w remizach strażackich. Co ważne, na drugi dzień znała go już CAŁA Polska, bez względu na to czy ją polubił ktoś czy też i nie.

4.  Jest to też ciekawe spojrzenie na polski folklor -  donieśli, że jest to niemal kopia starego przeboju Wojciecha Kilara, który napisał piosnkę dla zepołu Śląsk 40 lat temu. I również się "inspirował folklorem" Ktoś to pamięta? Jarzębina przypomniała, że inspiracje są bardzo blisko - trzeba po nie po prostu sięgnąć. A co jak co różne tereny Polski różne nam podsuwają.

5. Anglik, Holender przyjeżdzając do Polski będzie miał jedną pewność - Polacy podziękowali "kopistom". No bo podszywanie pod zachodnie produkcje, przerabianie ich na "stajl " i udawanie, że to "nasze" hity jest po prostu żenujące. Może kobitki polubią, może nie - ale będzie miał pewność - jest inaczej niż u nas. Jest ciekawie. Może śmiesznie. 

Wstydu, wbrew temu co mówią liczni "nieprzychylni" nie będzie. Będzie to fajny, humorystyczny dodatek. I tyle. To co ważne - to będzie może mały obciach. Ale subtelny. Naprawdę większym są drogi, problemy Ukrainy i potencjalne strajki w trakcie. 

Zwora
O mnie Zwora

Od wielu lat staram się zajmować powiązaniem tematów kultury, sztuki, polityki oraz historii. Mieszkam poza głównym nurtem politycznym, co dodaje moim refleksją dystansu - co ważne lubię krytykę, jak i krytykować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura