Przed kilkoma dniami odbył się zorganizowany przez TVP koncert "Raz na milion lat" upamiętniający twórczość Grzegorza Ciechowskiego. Spadkobiercy muzyka nie są jednak zadowoleni z widowiska i grzmią o "deprecjonowaniu" i "wyjątkowej niewdzięczności".
Koncert na cześć zespołu Republika
Hucznie zapowiadane widowisko TVP “Raz na milion lat – piosenki zespołu Republika” z udziałem gwiazd jak Mery Spolsky, Renata Przemyk, Kuba Badach, Piotr Zioła i Jacek Bończyk, nie spotkało się z aprobatą spadkobierców Grzegorza Ciechowskiego. Wszystko to przez słowa byłych członków kultowej toruńskiej grupy, którzy w przerwie pomiędzy występami gości wygłosili uroczyste przemówienia, w których opowiedzieli o dziedzictwie pozostawionym przez zespół.
Zbigniew Krzywański i Leszek Biolik w swoich wypowiedziach nie skupili się jednak na postaci Ciechowskiego, opowiadając więcej o swoim wkładzie w repertuar Republiki, a Biolik stwierdził nawet, że to właśnie Krzywański był “jej sercem”.
Kto był sercem Republiki?
– Zapomniałem to, co chciałem powiedzieć. Graliśmy i było super i było miło i zdarzyło się wiele rzeczy, o których nie możemy mówić publicznie. Grzegorz miał zawsze wizję, intelekt, miał przekaz i przekazywał to, o co chodziło zespołowi, ale sercem zespołu zawsze, i to serce bije do dzisiaj, był Zbigniew Krzywański – stwierdził były basista Republiki.
Warto zaznaczyć, że byli członkowie Republiki pozostają w aktywnym sporze z Anną Skrobiszewską, wdową po Ciechowskim. Kobieta decyzją zmarłego w 2001 r. artysty jest bowiem jedyną spadkobierczynią jego dziedzictwa, muzycy składu walczą z nią jednak o prawa do używania nazwy “Republika”. Po koncercie TVP na facebookowym profilu “Obywatel G.C.” pojawił się post, w którym określono nastawienie Krzywańskiego i Biolika “niewdzięcznym” i odznaczającym się brakiem szacunku dla pamięci samego Ciechowskiego.
“Członkowie nieistniejącego już zespołu kolejny raz pokazali, jak dbają o pamięć, zakłamując historię i marginalizując rolę swojego lidera. Oprócz tego, że na zorganizowanym przez siebie Koncercie Piosenek Zespołu Republika, na którym, nie widząc różnicy, zagrali trzy utwory Obywatela GC, dopuścili się też wyjątkowej niewdzięczności. Historia jest pisana na nowo, niestety przez zdrajców. Deprecjonowanie i wieloletnia walka z Anną Skrobiszewską ma na celu przepychanie drobnych kłamstw, układających się w obrzydliwą całość” – przeczytać mogliśmy na oficjalnym facebookowym profilu "Obywatel G.C.".
Fot. Grzegorz Ciechowski/arch. PAP
Salonik24
Inne tematy w dziale Kultura