PAWEŁ KUKIZ - ZAPOMNIANY CELEBRYTA CZY SUMIENIE NARODU?
Rockman, piosenkarz i celebryta, znany ze swoich prawicowych pogladów Paweł Kukiz chce wprowadzenia w Polsce jednomandatowych okręgów wyborczych. W tym celu zainicjował akcję Zmieleni.pl - w jej ramach poparcie dla pomysłu wyraziło już ponad 40 tys. osób. – „Gdy zbierzemy wystarczającą liczbę podpisów, pójdziemy pod Sejm i będziemy manifestować... Jeżeli jedynym wyjściem będzie blokada Sejmu, to jestem na to gotowy „- mówi.
O co chodzi?
Sama idea JOW nie jest nowa, w politycznej dyspucie publicznej przewija się od lat, służąc jako wabik dla ludzi zniesmaczonych i zawiedzionych aktualnym systemem politycznym, nawet PO w pewnym okresie się tym wabikiem posługiwała…
Oczywiście sama idea JOW jest warta dyskusji, chociaż próby jej praktycznego stosowania nie dały pozytywnych efektów. Wybrany w JOW ostatni Senat jest praktycznie zabetonowanym PO-PiS-owym układem, na wschód od Wisły w JOW wygrywają kandydaci Pis, na zachód kandydaci PO , plus kilku niezależnych o znanych twarzach i nazwiskach.
Wprowadzenie JOW wedle koncepcji Kukiza budzi uzasadnione wątpliwości iż w wybranym tak sejmie mielibyśmy tylko i wyłącznie przedstawicieli dwóch największych partii (może PSL by coś ugrał w świętokrzyskim, a SLD w Zagłębiu) oraz popcelebrytów o znanych twarzach w rodzaju samego Kukiza. Niesławny przykład senatora Stokłosy zniechęca do takich rozwiązań. Oczywiście możliwe są JOW na zasadzie proporcjonalnej, tak jak to ma miejsce Np. w Australii, ale o tym Kukiz w swoim projekcie nie wspomina. Przyjęcie JOW w wersji Kukiza spowodowałoby pozbawienie przynajmniej 40% elektoratu swoich przedstawicieli w Sejmie.
Wątpliwości budzi też fakt niespójności programowej projektu Pawła Kukiza. Z jednej strony domaga się większego wpływu wyborców na przedstawicieli poprzez stworzenie JOW, a z drugiej proponując wzmocnienie władzy Prezydenta poprzez danie mu prawa stanowienia dekretów z mocą ustawy ogranicza rolę tych przedstawicieli do roli kwiatka u kożucha…
Oddzielną sprawą są powiązani polityczne tej inicjatywy. Czy jest to głos obywateli nie ufających władzy i obecnemu systemowi? Czy próba ponownego wylansowania się nieco zapomnianego celebryty?
Ostatni pomysł Kukiza, by wspólnie z Solidarnością zablokować Sejm nasuwa poważne wątpliwości co do spontaniczności i niezależności jego pomysłu. Kukiz szuka poparcia u Solidarności Dudy , Guzikiewicza i Jaworskiego, tej samej Solidarności, która 29.09 zamierza demonstrować w Warszawie ręka w rękę z kaczyńskim Ryzykiem. Konotacje polityczne nasuwają się same.
Reasumując projekt Pawła Kukiza nie budzi zaufania, niezależnie od całej sympatii dla idei JOW, sprawia wrażenie akcji robionej na kolanie, niespójnej merytorycznie i powiązanej z mocno prawicową antypaństwową opozycją.
JOW tak – Kukiz nie!
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12450086,Kukiz_w_walce_o_JOW_y__Jak_bedzie_trzeba__zablokujemy.html