Bywają kobiety z cojones, co w żaden sposób nie okrada ich z kobiecości.
Cojones w sensie - odwagi cywilnej, wyrazistości, asertywności, więcej niż logicznego myślenia etc.
Zwłaszcza scenę polityczną powinny zasilać damy z cojones.
Parząca jeszcze wieść o skasowaniu z PiS-u Joannny już obfituje w komentarze.
Wyrażający ulgę - przypominają pasażerów Titanica, błogosławiących los za górę lodową na ich trasie.
Bo w formacji politycznej, w której dialog o korekcie strategii nie jest możliwy - jednomyślność zagrożona - jednomyślność jednego mózgu - tam sugerujących korekty określa się zdrajcami.
Joanna była cacy jeszcze chwilę temu - zasłużenie - bo wypracowała sukces wyborczy.
Ta sama Joanna jest bee - bo nadal myśli jak w czasie wyborów, ale to już uwiera "jednomyślność".
Dlatego pasażerowie Titanica niech skaczą z radości, wobec decyzji - o charakterze a la góra lodowa.
Krótkowzroczność, zamordyzm, brak myślenia strategicznego, paraliżująca dyscyplina - to zawsze wygrana - ale rywala.
Joanna da sobie radę. Włożono ją do szalupy przed zderzeniem:-)
No i sławetna orkiestra z pokładu - niech gra....
Inne tematy w dziale Polityka