ladynoprofit ladynoprofit
396
BLOG

Lata świetlne vs więź

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Jak chronić i budować więź?

Bliskość to osobista wartość, jaką stanowi jedna osoba dla drugiej. Wyznacza jąsiła uczuć, którymi obdarzamy partnera. Bliscy sobie  noszą swoich partnerów w sercach, jak bezcenne pamiątki. Jako dowód mają w portfelach zdjęcia żony/męża.

O cholerka - nie mam żadnego!!!

Apel - Panowie czytający - proszę chybcikiem jakieś nadesłać:-)))))

 Niekiedy, jakwkomputerze, nagle uaktywnia się jakiś stary program  psychologiczny  rodem z dzieciństwa idomu rodzinnego.

I w okamgnieniu opuszczamy partnera/partnerkę, zamieniając się w synka mamy, własnego rodzica, skrzywdzoną ofiarę, obrażone dziecko.

Gdybyśmy ulegli pokusie generalizacji, to moglibyśmy powiedzieć, że nasza współczesność to czas wielkiegokryzysu więzi. Anna Król-Kuczkowska

Moim zdaniem nawet nie zbliżamy się w tej tezie do pułapki generalizacji.

Autentyzm więzi międzyludzkiej jest jak mityczny kwiat paproci.

Jakże często za deklaracjami: kocham, to jest miłość - nie ma żadnej więzi.

Wypada głosić - kocham żonę, męża, partnera, swoją dziewczynę...

Ale gdyby tak zapytać drugą stronę, czy czuje się kochana?

Chyba, że także pójdzie traktem, tego co wypada...

Dochodzi jeszcze kwestia związków na odległość.

 O ile „dojeżdżające małżeństwo” jest zwykle formą przejściową i wymuszoną okolicznościami, to LAT Couples(Living Apart Together Couples) – związek dwojga osób żyjących osobno – wynika ze świadomego wyborupary, która zawiązuje długotrwały, monogamiczny związek na odległość.

Ten trend pojawił się w latach 90ubiegłego wieku w Wielkiej Brytanii, gdzie obecnie żyje około miliona takich par.
O nasilającej się potrzebie odrębnego terytorium świadczy też coraz większa liczba osób decydujących się na
oddzielne sypialnie. Przewiduje się, że w Ameryce w 2015 roku 60 procent domów będzie miało podwójnesypialnie dla gospodarzy.  Monika Wasilewska

Od lat powtarzam, że nie trzeba być skutym łańcuchem, by być razem.

Bo z drugiej strony nic tak nie oddala, jak niedomówienia, dezercja w milczenie - które /milczenie/ jest klasyfikowane w prawie rodzinnym jako już forma znęcania się nad partnerem /agresja milczenia/.

Kochająca się para zawsze siebie wzajemnie odnajdzie - choćby żyli na 2 krańcach świata.

Wiele jest opisanych takich historii.

Trwający w iluzji więzi - nawet będąc jednym ciałem w zespoleniu - są dalej od siebie, niż galaktyka wobec innych stref kosmosu.

Nawet wspomniana fotografia w portfelu nie jest gwarantem prawdy uczuć. Przynależności raczej.

A miłość to nie jest przypowieść o przynależności.

Więzi, które nas łączą są czasami nie do wytłumaczenia. Łączą nas nawet po tym, gdy wydaje się, że powinny się już zerwać.

Niektóre więzi opierają się odległości, czasowi, logice. Ponieważ niektóre więzi są po prostu sobie przeznaczone. /autor nieznany/

A jeśli tak - jakie znaczenie ma alogiczność takiej sytuacji, odległość, utrudnienia?

Tak naprawdę - rasowa więź nigdy nie jest alogiczna.

Kruszec zawsze jest kruszcem - nawet bez oprawy.

Rasowa więź nawet jeśli nie wpisuje się w społeczne deryktywy związku jako takiego - po prostu nią jest.

Pojawia się pytanie - na co stawiamy: reputację czy prawdę spełnienia?

Ów kadr w portfelu - to rekwizyt reputacji, statusu społecznego.

Nie jest znakiem wodnym kochania.

Jest komunikatem - kogoś mam.

To dla reputacji wspaniałego współmałżonka  - mawiamy: kocham żonę, męża.

Jasne - dla reputacji - gdy dalekie jest to od prawdy.

Więź duchowa jest o wiele cenniejsza od bliskości fizycznej. Mikołaj Kopernik

Chłopak znał się nie tylko na gwiazdach:-)

Wyżej cytowane wyniki badań, statystyki - ile par ma wspólną sypialnię, a ile osobne - tak naprawdę nic nie mówią o więzi jako takiej.

Bo któreś z partnerów może słodko charapać - stąd izolacja nocna - co nie oznacza arktyki uczuciowej, czy braku seksu.

Ile par sypia / w znaczeniu: sen/ razem - każdej nocy - a mentalnie jest lata świetlne od partnera.

Prawdziwa więź jest cudem, błogosławieństwem.

Ale to wiedzą jedynie ci, którzy jej zasmakowali, którzy ją tworzą, którzy jej doświadczają...


 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości