ladynoprofit ladynoprofit
466
BLOG

ETYKA W PRAGMATYCE

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 7

Ucieszyło mnie przywołanie zasad etycznych na tym portalu.

Co prawda zawężone zostały do zasad etyki zawodu psychologa - ale zawsze!

Etyka to etyka, to światło zwłaszcza na portalu, który przypomina siano - zaś  etyka -  sławetną igłę.

Żeby to siano jeszcze odnajdywać we włosach kochanków.

Ale nie, ono uparcie stanowi dekorację obuwia:-)))

Ale ad rem...

Pojawienie się wpisu o etyce zawodu psychologa, ścieśle wiąże się z wpisem Pani Jankowskiej.

Pomost oczywisty wobec zastanej tam treści.

Jest jedno ale..

Zrozumiała jest dbałość o etykę Blogera Ten-Drugi, zastanawia jednak wyraźna selektywność w tej dbałości.

Inkrustując komentarze swoja uwagą etyce zawodowej - w ogóle nie przeszkadzało mu pominąć więcej niż nieetyczne postawy komentujących.

Gdzie cała masa komentujących ociera się o łamanie prawa, pomówienia, dominują obelżywe słowa etc.

W poprzednim wpisie wyliczyłam "etyczne" perełki z komentarzy pod wpisem J.J.

Potem doszły jeszcze wypowiedzi, że idiotka, że ścierwojad.

Wybiórcze apelowanie o wierność etyce - budzi uzasadnioną podejrzliwość, co do etyki samego apelu.

Ten Drugi w  jednym ze swych komentarzy nawiązuje do Filozofii dialogu, że ceni i lubi. Sam nick niejako  etymologicznie wywodzi się z zagadnień F.D.

Według Tischnera związek dialogiczny daje świadomość obecności drugiego człowieka, bowiem dzięki pytaniu człowiek wie, że obok niego jest drugi człowiek. Pytający czyni Zapytanego uczestnikiem jakieś sytuacji: w związku dialogicznym powstaje pewna przestrzeń, w której spotykają się dwie wartości, jest to zatem też związek agatologiczny, w którym drugi człowiek staje cały w swojej bezbronności i mówi "Nie zabijaj!"

Etyka - czy to zawodowa, czy religijna, czy cywilno-prawna mówi stop przemocy w każdym jej przejawie.

Brak przemocy prowadzi do najwyższej etyki, która jest celem całej ewolucji. Dopóki nie przestaniemy krzywdzić innych żywych stworzeń, ciągle będziemy dzikusami.Thomas Alva Edison

Pod wpisem J.J. odbył sie dzisiaj festiwal przemocy słownej - z odebraniem człowieczeństwa autorce na czele.

Tu bloger Ten Drugi - apologyta etyki  - nawet się nie zająknął - nie dostrzegł niczego niewłaściwego.

Podkreślający zasady tajemnicy zawodowej, diagnostycznej - pod pewnym wpisem ujawnia:

@autorka
Dla mnie najciekawsze jest profilowanie naszych polityków. Czego się dowiemy z depesz personalnych to nasze - a bynajmniej tutaj nie chodzi o "brudy" - a o ocenę ich kompetencji, przeszłości, koneksji, upodobań, orientacji politycznej.
TEN-DRUGI 
28.11.2010 22:39

To jego wypowiedź a propos wycieków z głośnej afery /Portal Wikileaks/.

Jakże to stoi w sprzeczności wobec apelu o dbałość etyczną.

W jednej sprawie jest cnotą, w drugiej może być łamana, żadnego zająknięcia, że pogwałcona zostala etyka tajemnicy kontaktów.

Dalej pisze:

Hrabina Idalia
Wiesz, mieć stwierdzone w poufnej depeszy, że ten-i-ten to radziecki kundel - trudno się z tego wyłgać tekstami typu "to chorowanie z nienawiści". Stąd właśnie wartość tego info - to są dane operacyjne, zza kulis i całkiem na zimno, bo muszą być.

I tu cisza a propos etyki wyjścia owych danych.

Dominuje jedynie banalna ciekawość.

A etyka nas samych, podmiotowa...kultura słowa, elementarny szacunek wobec drugiego człowieka...???

Kolejna wypowiedź blogera, wrażliwego na etykę, sympatyka zasad Filozofii Dialogu:

@Azymut
Polecam pozycję 'Liberal facism' Goldberga. Jeśli nowy właściciel byłby prawicowy, to swołocz PO mu stanie w gardle.

W innym miejscu:

Jeśli Prezydent Bronisław Komorowski jest rzeczywiście katolikiem, jak deklarował - powinien zachować się w sposób autentyczny, taki jak na katolika przystało. Wolę bowiem Prezydenta, który przedstawia spójność postaw i rzeczywistą autentyczność, niż takiego, który wyznaje "drogę środka" - półzimny półciepły kompromis. Za takie zombie dziękuję.
11.07.2010 23:33

Pyszna myśl, zwłaszcza wobec jawnego braku spójności u jej autora.

Albert Camus zadrwił z etyki mówiąc:

Miałem oczywiście zasady, na przykład, że żony przyjaciół są nietykalne. Po prostu z całą szczerością przestawałem czuć przyjaźń dla mężów kilka dni wcześniej.

Sięganie po etykę, gdy w danym momencie jest wygodna, w sposób wybiórczy, wg religii tendencyjności - jest bardzo nieetyczne. Z jednoczesnym brakiem trzymania się jej w swych wypowiedziach - to już faryzeizm.

A jeśli czyjaś postawa jest nieetyczna - traci taki ktoś   prawo do upominania się o etykę. A podejmowane próby - kończa się jedynie propagowaniem farsy etyki.

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości