Jakże często szuka się umiejętności sztuki kochania w tańcu, w prowadzeniu auta, czy w niewinnym bodylanguage.
Coś w tym jest - mężczyzna, który nie czuje auta, nigdy nie poczuje kobiety, jej rytmu podniecenia, jej mapy erogennej, tajemnych punktów - które są teżewe do erotycznego sukcesu.
Mężczyzna wcale nie musi być po kursie tańca, by być seksownym w tańcu. Bo to są rózne bajki.
Znajomość kroków, figur - to jeszcze nie wrota do nominacji na super kochanka.
Mamy datę jaką mamy - więc pół żartem pół serio - mały skan panów piszących na tym portalu - selektywnie - bez ujawniania nicków - ale do rozkodowania:-)
Blog to nie taniec, to nie dotyk, to nie skrzynia biegów w bolidzie - ale mamy bardzo erotyczną materię - słowo.
A jak wiadomo - słowo to produkt mózgu - a mózg to bardzo erotyczny organ.
Zapnijcie pasy...i jedziemy:-)
1. Pan.
Ekonomia słowa to nie jego domena. Słowotok, prawie strumień świadomości. Płodny, ale to tzw wsteczne ejakulacje:-)
Uwielbia kopulację ze swymi tekstami. Szkoda, że to niebezpieczny seks, bo bez prezerwatywy dystansu do swych refleksji.
W alkowie partnerka to tylko lustro, rekwizyt - w którym może czerpać satysfakcję z własnego w niej odbicia.
Gra wstepna rozbudowana - ale w kulminacyjnym momencie pan oddaje się rękodziełu:-)
I pomyli się ten kto uzna, że kobieta jest zbędna.
W żadnym razie!
Ma ona wtórne, ale jednak zawsze znaczenie.
Jej oklaski to miód na serce dla pilota, który doprowadził swą maszynę do propagandowego lądowania:-)
2. Pan.
Byłby cudownym kochankiem. Wyobraźnia jego nie ma limesa. W jego palcach - choć na klawiaturze - czuje się słodki potencjał.
Potrafi być subtelny jak muśnięcia skrzydeł motyla na jedwabie skóry kochanki.
Ale...brak mu testosteronowego zdecydowania, męskiej stanowczości. Idealny do rozbudzenia, ale trochę gorzej ze zdecydowanymi pchnięciami:-) Dokucza mu problem z wyborem....pozycji:-)
3 Pan.
Jeszcze z trądzikiem na plecach, ale już dumny z tego, że może...
Jego inicjacja jest wieloetapowa, też dlatego - że nie widzi partnerki - wciąż zdumiewa go jedynie to, że już może:-) Anatomicznie nieporadny - rokowania nieciekawe, bo wciąż uzależniony jest od podpowiedzi sąsiadów, a nie sennych sugestii kochanki:-)
4. Pan.
Pogodny gawędziarz - uwiedzie werbalnie od nastolatki po nobliwe panie.
Tęskni za kontrowersją w alkowie, za słodką perwersją, ale zbyt konserwatywny i kostyczny w niegasnącym uśmiechu - by złamać własne tabu.
5. Pan.
Łatwo go rozpoznać. Nosi na przegubie czerwoną opaskę. Sfiksował na jej punkcie - bo niby kawałek martwej materii - ale on w niej widzi otware uda cichodajki.
Masturbuje się opaską już kilkoma wpisami - oddając tym samym jej męski hołd:-)
6. Pan.
To wierny kochanek innego pana - no tego pierwszego.
Obaj w niegasnącym uścisku uwielbienia, zachwytu - wierni sobie nawet wtedy, gdy kompromitacja nie daje szans na wyjście z twarzą. Niech im się darzy:-)
7. Pan.
Nie zaleje słowem. Zdyscyplinowany - ale wie czego chce. Kobiety doznane budują jego apetyt na niedoznane.
Lubi konotacje...i nimi sprawnie pieści.
8. Pan.
Uwielbia mieć wiele pań w pościeli - każdej zanurzy dłoń we włosach. Noce z nim są pełne opowieści, także kulinarnych - bo smakosz życia, kobiecych soków.
Penetracja tam nie zdarza się - bo rycerz zaplątał się w mnogości kobiecych włosów i świadomości, że erekcja - to nie za bardzo wypada:-)
9. Pan.
Introwertyczny, zakochany w cynizmie. Z rzadka otwiera okno swej intencjonalności. Lubi wiązać oczy kochance, by nie mogła wiedzieć kiedy nastąpi słodki atak...:-) Od czasu do czasu skanuje niebo swego poczucia humoru:-)
10. Pan.
Jako to sosna Żeromskiego - rozdarty pomiędzy dwoma kierunkami. Ruchy frykcyjne prawie nieodczuwalne, bo korzysta z podręcznika dyplomacji, by nie być obnażonym w wiecej niz klasycznym seksie. Zbyt asekuracyjny, by zafundować kobiecie Olimp rozkoszy. Lubi kobiety w wersji sushi - znaczy się zwijane w folię ...poprawności...
To tak hasłowo, z uśmiechem - do rozkodowania:-)
Inne tematy w dziale Rozmaitości