ladynoprofit ladynoprofit
877
BLOG

Ciąża urojona Tożsamości

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 67

Tomasz Maruszewski z Instytutu Psychologii PAN analizuje zasadność i konsekwencje przyjmowanego w psychologii założenia o istnieniu wielu różnych form Ja i tożsamości.

Na przykład w koncepcji Ja dialogowego przyjmuje się, że nie tylko mamy wiele różnych Ja, ale na dodatek wchodzą one ze sobą w relacje i prowadzą dialog.

Co więcej, wiele danych wskazuje, że poczucie tożsamości jest jedynie „podźwiękiem” po działaniu procesów nieświadomych, których reguł działania nie znamy. Jak pogodzić cnotę oszczędności w budowaniu teorii z tak złożonym przedmiotem analizy, jakim jest nasze Ja?

Możliwe jest rozwiązanie kompromisowe, a oferują je, jak twierdzi autor, koncepcje pamięci autobiograficznej.

Z nią związane jest nasze poczucie tożsamości.

 Pamięć autobiograficzna, zgodnie z nowymi koncepcjami, jest nie tylko kroniką dotychczasowego życia, zapisem wcześniejszych doświadczeń. Pełni też funkcje wykonawcze, decyduje o wyborze i sposobie realizacji osobistych celów. Ma więc charakter prospektywny.

Analogicznie, poczucie tożsamości to nie tylko zapis tego, co nam się w życiu udało osiągnąć albo też jakie relacje nawiązaliśmy z innymi ludźmi.

W jej skład wchodzą długofalowe cele, pragnienia i zamiary. Czasem cele te wybiera osoba sama, czasem wynikają one z pełnionych ról. Bywa, że cele na krótką metę wchodzą w konflikt z tymi długofalowymi.

Może dochodzić do dysocjacji między dwoma rodzajami celów, gdy silne naciski skłaniają nas do podejmowania specyficznych działań albo gdy nadmierne obciążenie poznawcze uniemożliwia skonfrontowanie celów doraźnych z dalszymi planami życiowymi.

Czasem dochodzi do zmiany Ja trwałego, do konwersji, która zwrotnie modyfikuje funkcjonowanie Ja roboczego.

Jak pisze autor: „Próba pozostawienia przeszłości za sobą daje paradoksalne rezultaty – przeszłość ta wkracza silnie w bieżące funkcjonowanie poznawcze”. Kiedy nie próbujemy nic zrobić z własnymi doświadczeniami, funkcjonowanie poznawcze kamienieje jak żona Lota.

Funkcje poznawcze są istotne w każdej strefie życia.

Profesja, związki, rodzicielstwo, nawet czas odpoczynku, podróże - bez zdrowej funkcji poznawczej będą zaminowanym terenem bez sapera.

Bo saper myli się raz - jak się żeni:-)

Prospektywny charakter pamięci autobiograficznej nie tylko ułatwia zmagania się z teraźniejszością, jutrem, ale przede wszystkim chroni.

To tak jak alergik nie weźmie już feralnej potrawy do ust po wstrząsie, który mało go nie zabił.

Nazwijmy to instynktem samozachowawczym, albo nawet mądrością pamięci autobiograficznej.

Ja robocze to pewna forma odstawienia Ja trwałego.

Przypomina mi się tu bardzo adekwatny dialog filmowy mężczyzny z kobietą, którą ma dość samotności.

I on mówi do niej:

 - Chcesz być skuteczna, czy chcesz być sobą?

Bolesna alternatywa, bo odejście od siebie ma zapewnić sukces - choćby partnerski. Nie sukces związku, ale fakt - że jedynie ów zaistnieje.

Innymi słowy Ja robocze - to wiza do ułatwień. Knebluje się wtedy zdolności weryfikacyjne, cel ma jedynie znaczenie.

Ja robocze nie korzysta z pamięci autobiograficznej - bo kolizja poganiałaby następną kolizję.

Ja robocze jest godłem prostytucji szeroko rozumianej.

Eufemistyczna wersja: oportunizm.

Jest coś takiego jak scam - /Confidence trick/ to działanie polegające na wprowadzeniu kogoś w błąd, poprzez zasugerowanie mu, że jest on beneficjentem jakichś dóbr np. finansowych.

Stephen Lea z University of Exeter zbadał, jak działa mechanizm internetowych oszustw, czyli scamu. Do 10 tys. właścicieli poczty internetowej wysłał umiejętnie skonstruowaną wiadomość z superofertą.

Dzięki temu, udało mu się zwabić tych łatwowiernych. Następnie przeanalizował, dlaczego zareagowali na jego e-mail.

Zdaniem Lea, wszystkie wiadomości typu scam balansują na cienkiej granicy między inteligencją a intuicją i oddziałują najczęściej według następującego wzoru: odbiorcy sugeruje się, że ma szansę na dużą wygraną, najczęściej w formie pieniężnej; następnie oszuści wywierają na ofiarę dużą presję, głównie czasową i wykorzystując jej  zaufanie – naciskają, by była dyskretna; kusząc jednocześnie kolejnymi, drobnymi ofertami.

Jeśli ofiara odpowie chociaż raz na scam, czuje się zobowiązana emocjonalnie do wysyłania kolejnych e-maili.

Zestawiając Ja trwałe, Ja robocze ze scamem - pierwsze pobiegnie Ja robocze.

Szybkie i łatwe korzyści finansowe to główny wabik dla Ja roboczego.

Jednak porzuca się Ja trwałe dla Ja roboczego w wielu innych sytuacjach niż tylko materialnych.

W ocieractwie grupowym króluje Ja robocze, bo za Ja trwałe, właściwą tożsamość -  można być wyrugowanym z grona.

Ktoś unieważnia wpis na blogu z argumentacją, że tamto to prywatne stanowisko - więc nie ma racji bytu.

Ktoś inny zadaje kluczowe pytanie: to reszta wpisów nie wynika z prywatnego oglądu?

Dla Ja roboczego wielu widzi kalkę komuny w Anno Domini 2011.

To sabotowanie nie tylko pamięci autobiograficznej, ale i faktografii historyczno-społecznej.

To, że wiele nie pasuje w realiach nie znaczy, że mamy czasy, gdy na murze berlińskim zabijano za chęć życia w innym kraju.

Że stomatolog dokonywał ekstrakcji przez nacięcie policzka - bo spróbuj gębę otworzyć.

Jeden z blogerów przeżywa intensywnie - bo wielowpisowo - symboliczną opaskę na przegubie dziewczęcym.

Lekko nominuje wszystkie userki opaski - dziwkami.

Wtopienie się w temat, z zacięciem wręcz świętojebliwym i niesprawiedliwym wobec wielu z oznakowanych - obnaża wyraźną fiksację pana prokuratora.

Inklinacja do teatralnych oburzeń rodzi się z ignorancji.

Co z tego, że jest się rodzicem nastolatki, jak gubi się wiedzę z czym okres dorastania się wiąże.

Z drugiej strony jaki kolor opaski noszą na przegubie wszyscy ci, którzy jak tirówki są łatwe do oplucia także penetracyjnego nasieniem - przez byle kogo, byle co?

Wystarczy przypomnieć sobie tytuły wpisów - plunął w twarz, dał z liścia etc.

Ludzi z godnością z Ja trwalym żaden kretynizm, kłamstwo nie jest w stanie dotknąć, poniżyć.

Wystarczy zrównoważona negacja z argumentacją -  a nie histeryczne popiskiwanie jak emocjonalne dziewczątka na klubowym party.

Ja trwałe ma ten sam krwiobieg co tożsamość, godność.

Ja robocze - żyje dzięki sztucznemu, pozaustrojowemu krwiobiegowi.

Taką aparaturę zastępczą łatwo zrzucić na ziemię, odłączyć od zasilania.

Jej skuteczność jest mocno obwarowana czynnikami, decyzjami z zewnątrz.

Żeby kurwa stała sie kurwą - musi sama podjąć o tym decyzję.

Gwałt na kobiecie nie czyni z niej dziwki.

Ja robocze mieszka jedynie w Domu Uciech rachuby.

Ja robocze wstydzi się publicznie wpisów napisanych przez Ja trwałe.

Nienasycone Ja robocze - będzie prokuratorem wobec  spraw, z którymi sam ma problem /czerwona opaska/.

Ja robocze puchnie od zadaniowości, funkcyjności i wymarzonej skuteczności.

To swoisty ciężar przypominający ciążę urojoną.

A dlatego urojoną, bo Ja robocze istnieje jedynie poprzez zlikwidowanie Ja trwałego - czyli właściwej tożsamości.

Przepaść pomiędzy Ja roboczym, a Ja trwałym ma różne gabaryty. Ale zawsze jest to przepaść....

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (67)

Inne tematy w dziale Rozmaitości