ladynoprofit ladynoprofit
434
BLOG

Ideacja...

ladynoprofit ladynoprofit Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Jedną z ciemnych stron lobotomii jest ogólne stępienie odpowiedzi emocjonalnej.  Elliot Valenstein

No tak, bo przecież celem lobotomii było zredukowanie procesów emocjonalnych.

Pacjenci po lobotomii opisywali swoje odczucia z pewną monotonią pozbawioną uczuciowej intonacji - pisał neurobiolog David Goodman.

Empatia wydawala się zablokowana. Smutek jesli w ogóle był obecny, dość gwałtownie przeradzał się w niedopowiedzialne próby dowcipkowania. Gniew pojawiał się nie w porę i był niewspólmierny do sytuacji - przypominał napad złości u małego dziecka.

Spokój był czymś w rodzaju grubej skóry. Lobotomia prowadziła do utraty zmysłu społecznego i obniżonych standardów moralnych. (...)

Istnieją dwie grupy kontrolowania procesów mózgowych.

Tak zwana wyższa - zależna jest od płatów czołowych.

Druga dotyczy egoistycznej płaszczyzny przetrwania.

Płaty czolowe dojrzewają w okolicach od 4 do 7 roku życia.

David Loye: Umysł przewidujący przyszłość, s.115-116.

Właściwie lobotomia została odrzucona, skompromitowana - choć ma Nobla na swoim koncie /sic!/.

 

Wielu nawykowo oddziela intelekt od emocji.

Silvan Tomkins twierdzi, że we wszystkich operacjach życia codziennego te dwa aspekty rzeczywistości, nie tylko ze sobą współpracują - ale są również czymś nowym, co jest zarówno myślą jak i emocją - podobnie jak brąz jest stopem miedzi i cyny. Tomkins - ową nierozdzielność pschologiczno-fizjologiczną określa zjawiskiem ideo-emocjonalnym - czyli ideacją.

Nikt już nie merda szpikulcem do rozbijania lodu w oczodole "zdenerwowanego", a obecnie ów przyrząd bardziej kojarzy się z "Nagim instynktem".

Jednak szpikulec do lodu zastąpiono szpikulcem arogancji.

Nie ma tu pełnej analogii - gdyż szpikulec arogancji tkwi w oku "lekarza" i nie czyni żadnej krzywdy, zmian w nagabywanym "pacjencie".

Dość popularna pieszczota - także na tym portalu - polega na rozpoznaniu lobotomii - i tylko dlatego, że tekst, tezy, konkluzje nie wpisują się w oczekiwania...diagnozującego.

Szpikulec arogancji nie ma właściwości weryfikujących - bo i o żadną rzeczową polemikę tu nie chodzi.

Pół biedy z bezradnością polemiczną, merytoryczną.

Istotniejsza jest kwestia zredukowanych procesów emocjonalnych - bo agresję wobec inności nie można inaczej podsumować.

Im większa skala poczucia porażki - tym większa agresja.

Ileż to razy spotykamy się z frazami, że ktoś osiągnął dno, że jest gów...jadem, że właściwie to już lepiej jak zaliczy zgon.

Nikt ze sprawnymi płatami czołowymi nie poczęstuję hasłem: won śmieciu - tylko dlatego, że się z nim nie zgadza.

Z drugiej strony - jeśli ja piszę do kogoś, że szanuje jego odmienne stanowisko - a ten dostaje zdumiewającej epilepsji i skarży się infantylnie światu z krzywdy - to co to jest?

I czego dotyczy skarga?

Że szanuję naszą odmienność?

Była to nie tylko manifestacja niewspółmiernego gniewu do bodźca, ale i sam gniew nie miał prawa się odpalić.

Tego typu reakcje są uzasadnione u dzieci, przed ukończeniem 7 roku życia.

Potem płaty czołowe są już w pełnym rozkwicie.

Tylko dlaczego od czasu do czasu dorośli pachną ich uwiądem, procesem zanikania?

Co jest tym kluczowym kolcem do lodu osoby, która zawęża prawa świata i ludzi tylko do swej bajki ?







Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Technologie