Europoseł PiS Dominik Tarczyński zamieścił wpis, który sugerował, że na projekt "Transkobiecość i sadomasochizm/BDSM. Związki i napięcia w polu produkcji płci" przekazano blisko 750 tys. złotych. Platforma Obywatelska zareagowała, że grant został przeznaczony za rządów PiS. Poseł Przemysław Czarnek z kolei wspomniał, że NCN jest niezależną placówką od rządu i powinien zostać zreformowany. Tarczyński usunął swój wpis z mediów społecznościowych.
Trwa licytacja grantów
W mediach społecznościowych wybuchła gorąca wymiana zdań między Romanem Giertychem a Przemysławem Czarnkiem. Poseł Platformy Obywatelskiej oskarżył byłego ministra edukacji o finansowanie kontrowersyjnego projektu badawczego dotyczącego transkobiet i sadomasochizmu. Jak się jednak okazało, fakty wskazują, że Czarnek nie miał wpływu na decyzję o przyznaniu środków. Ale też środki w kwocie ponad 747 tys. złotych zostały przeznaczone w czasach rządów PiS.
Ogromny grant Sprawa zaczęła się od wpisu europosła PiS Dominika Tarczyńskiego, który – myląc wątki – zasugerował nie wprost, że historia dotyczy afery wokół Krajowego Planu Odbudowy. W swoim poście opisał on, że Narodowe Centrum Nauki (NCN) przyznało 747 tys. zł na projekt badawczy pt. „Transkobiecość i sadomasochizm/BDSM – Związki i napięcia w polu produkcji płci” realizowany przez Uniwersytet SWPS. W rzeczywistości środki pochodziły nie z KPO, lecz z NCN, a grant został przyznany jeszcze przed 2023 rokiem. Tarczyński ostatecznie usunął swój wpis.
- Tak wygląda PiSowska manufaktura dezinformacji: europoseł PiS rozkręca aferę o grant dot. LGBT i BDSM, a grant przyznano… za rządów PiS - zareagował profil PO w sieci.
Wpis Romana Giertycha
Wpadkę Tarczyńskiego wykorzystał Roman Giertych, który na platformie X zaatakował Przemysława Czarnka, sugerując, że jako minister edukacji i nauki finansował tego typu badania. – Z tego Czarnka to niezły miglanc, że go tak sadomasochizm interesował. Trzeba takich ludzi eliminować z polityki – napisał poseł PO.
Riposta Przemysława Czarnka
Były szef MEiN odpowiedział, że to Narodowe Centrum Nauki, a nie kierowane przez niego ministerstwo, przyznało środki. – Panie Giertychu, trzeba umieć czytać. Ministerstwo nie finansowało takich projektów, tylko takie jak – konie i hipodrom w Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. Serdecznie zapraszamy – pata taj, pata taj – ironizował Czarnek.
Polityk PiS dodał, że NCN jest zarządzane przez "lewicowe środowisko”, powiązane z obecną koalicją rządzącą. – NCN wymagało i wymaga głębokiej reformy, niestety zabrakło na to czasu. Wrócimy do tego – zapowiedział. Czarnek w sierpniu 2023 roku krytykował przyznanie grantu na badania transeksualności i sadomasochizmu.
Czym jest Narodowe Centrum Nauki?
NCN to państwowa instytucja wspierająca badania naukowe, niezależna od ministerstw w zakresie decyzji o przyznawaniu grantów. Finansuje projekty z różnych dziedzin nauki, a o wyborze decydują procedury konkursowe. Minister edukacji nie ma bezpośredniego wpływu na to, jakie badania otrzymują wsparcie.
Fot. Roman Giertych z KO/Przemysław Czarnek z PiS
Red.
Inne tematy w dziale Technologie