Jakiś czas temu trafiłam na bardzo odkrywczy artykuł. Kilka wypisów z niego.
"Wszystko czego nie przeżyliśmy do końca, nie należy do nas." Julia Hartwig.
"Są tacy, którzy nie potrafią pokazać się innym bez makijażu. Mistrzowie autoprezentacji, którzy kradną uwagę innych sztuczkami obliczonymi na efekt. Aktorzy kryjący się za fasadą, która w obawie przed zniszczeniem sami sobie zbudowali. Delegują do kontaktu ze światem część siebie, przystosowaną, ale sztuczną."
"Człowiek, który traci swoją intymność, traci wszystko. A człowiek, który się jej pozbywa - jest potworem." Milan Kundera.
"Żaden człowiek nie potrafi poznać siebie jak w wyniku otwarcia się wobec drugiej osoby." Sidney Jourard "The Transparent Self".
Granice, które łączą....
Intymna więź wymaga granicy. Terytorium bez granic jest ziemią niczyją. Bez granic intymność zaistnieć nie może. Tam gdzie brak granic, powstają mury.
Granica jest żywa i zmienna, mury są martwe, sztywne i niezmienne - zawsze wymierzone przeciw komuś.
Otaczamy się murem milczenia, albo nadmiaru słów.
Murem racjonalnego chłodu, albo ścianą złości.
Murem pseudoniezależności, odpychającej samowystarczalności - albo murem kontroli, budowania relacji tylko na naszych regułach.
A zarazem pragniemy, by ktoś pokonał ten mur...
Na wiele sposobów bronimy się przed zagrażającą bliskością.
"Tylko dojrzałe kobiety wybierają dojrzałych mężczyzn. I odwrotnie.. Gdy taki cud się zdarzy, para rusza w intymne tango." Andrzej Wiśniewski
/wypisy z artykułu: "Intymne tango" Doroty Krzemionki, Charaktery, Nr9./
*********
Kluczowe jest rozróżnienie pomiędzy granicą a murem.
Bezgranicznie - to jedynie niszczymy samych siebie.
Bezgraniczni to petenci.
Bezgraniczni nie tyle nie chcą zdrowych granic, ile nie mogą ich zarysować, bo nie znają samych siebie.
Stawianie granic to jak pieszczenie porcelany.
Wymaga przemyślanego dotyku sytuacji, delikatności, ale i pewności dłoni - by krucha materia nie zamieniła się w pył.
Za moją osobistą granicę nigdy nie wpuszczę kochanka melancholii. Tu już chyba bardziej można mówić o murze warunku granicznego niż o granicy.
Why?
"Poza kręgiem przyjaciół, mam jeszcze jedną intymna znajomą: melancholię.
To ona kiwa mnie w samym środku pracy lub zabawy, odciąga na stronę i tylko ciałem pozostaję na miejscu. Jest najwierniejszą kochanką jaką znam, nic więc dziwnego, ze natychmiast jestem gotów iść za nią. S. Kierkegaard
Melancholia jest narzędziem do usprawiedliwienia autoidealizacji, a więc miłości własnej.
Nie lubię być aneksem, dlatego nigdy już melancholik z mą piersią w swych ustach.
Melancholia nie jest najwierniejszą kochanką, to mężczyzna trzyma ją w piwnicy dla wymiaru rozkoszy - jedyną jaką potrafi osiągnąć.
Atrapa męskiej martyrologii zawsze kończy się faktograficzną kobiety.
Inne tematy w dziale Rozmaitości