"Przemoc jest ostatnią ostoją ludzi niekompetentnych." (Salvor Hardin/Isaac Asimov)
Bywa, że zdarza nam się czuć królami świata. I nie ma znaczenia, czy stoi za tym uzasadnienie, czy to nasze subiektywne odczucie.
Bo i ze szczęściem jest tak jak z posikaniem się. Niby ktoś zauważy, ale to tylko my czujemy ciepło;o)
Czy tak często krytykowany Salon 24, analizowany w tę czy w tamtą, może być ogrodem niewysłowionego szczęścia?
Tak po prawdzie trudno wszystkich macać, kto ma ciepło... a kto nie:o)
Z drugiej strony nikt z nas nie loguje się tutaj, by cierpieć.
Bo nawet jeśli ból, to dla tego jego rodzaju, który kończy się rozkoszą.
Przemoc werbalna zdecydowanie wiedzie prym. I tu by się wszystko zgadzało w równaniu zawartym w cytacie.
Szybcy i wściekli w nominowaniu innych na głupków, zdradzają największe deficyty.
Nie archiwizuję komentarzy, oprócz jednego.
Bo było to mistrzostwo świata.
Zapodaję bez żadnej korekty, czy mej ingerencji.
@Michaello
Jak sie uz do te j oty nie wtpomal tu jue-z mi to nir$egrie.
Ku
tod idys zaitresal nnie pzrzlizzatorzmiMysle ze czyms takim mozn obzwladnci cdkoxekz i wtedy markoax sledztwi, ze zzbik sie sam0
pzr wmecnz ide dpzc zdezydoxnie.
/Ocenzurowany nick/ 215 9315 | 07.08.2011 00:53
Wykasowałam jedynie nick, bo wpis ma być o szczęśliwości salonowej - a nie o znęcaniu się.
A propos...niedawno tu trafiłam na słowa, jaką daje rozkosz znęcanie się nad innymi.
Jako żywo posmutniałam. Gdyż wyszła dramatyczna prawda - jakże jednak mało wiem o ...rozkoszy....
Mylą się Ci, którzy odbiorą ten wpis jako czepialstwo, malkontenctwo etc.
Z definicji jest on o królach - jeśli nie życia..to Salonu 24.
Rozpoznać ich nietrudno. Dumne uniesione czoła, arbitralne cięgi, dystrybucja masek z " Milczenia owiec".
I tu się zatrzymam...
Też dlatego, że królowie często całują lodowate dno.../vide: obrazek i finał historii/.
Jest wielu, którym nie jest aż tak ciepło.
Nie wbijają się w górę lodową arogancji, ani nie spacerują na szczudłach Ego.
Są nadzwyczaj spokojni, może nawet łatwo ich przeoczyć....Nie walczą, nie histeryzują - bo są kompetentni.
Za paskiem od jeansów metaliczny chlód broni. Naładowanej, ale zabezpieczonej.
Nie są snajperami, ale osiągi strzelnicze mają więcej niż znakomite. I tylko gorąca modlitwa o obrażenia...postpostrzałowe.
Moim skromnym zdaniem powinni zarejestrować swoją broń.
Bo wiemy czym jest broń i jakie skutki niesie jej użycie.
Nie nie wskażę po nickach...bo nie muszę. Na tym rybka.
Zostaje tylko mój kobiecy apel: zarejestrujcie swój... Intelekt...
Tak jak rejestruje się broń...
:o)))))
Inne tematy w dziale Rozmaitości