"Za każdy wzrost w świadomości trzeba zapłacić pewną cenę. Nie możemy stać się bardziej wrażliwi na przyjemność, bez bycia bardziej wrażliwymi na ból...". Allan Watts
- Zobacz jakie świetne buty kupiłem sobie za koszmarną cenę...
- Są ok....
- A podobają ci się frędzle na nich...?
- Nie. Nie są w moim stylu.
- W moim też nie, ale były przy butach.... /dialog filmowy/.
Dialog braci, gdzie chwilę wcześniej młodszy zapytał starszego czy jest życiowo szczęśliwy. Choć padło pytanie...po nim dzieje się tyle rzeczy, że nie masz szans na nie odpowiedzieć.
Jednak te przypadkowe zakłócenia zawierają cząstki answeru. Bracia ich nie porządkują, nie składają. To należy do nas. Postronnych.
Na czym polega spisek?
Ano na tym, że czas idzie wstecz.
"Nie możesz obarczać winą przeszłości, to teraz, w teraźniejszości tworzysz wartości przeszłości. Nie ma wyjścia z tego. Na drodze psychoanalizy zostało nam narzucone stwierdzenie, że rodzice nie wychowali swych dzieci właściwie. Kolejne pokolenia w lęku, czy swoje dzieci dobrze wychowa. Musimy porzucić pojęcie obwiniające przeszłość, za jakąkolwiek sytuację, w której byśmy się nie znaleźli. Zobaczyć, że przeszłość zawsze wypływa z powrotem w teraźniejszości. Że TERAZ jest punktem kreującym życie. To jest jak idea wybaczania sobie. Zmieniasz znaczenie przeszłości, poprzez dokonanie tego. Jeśli powiesz 'I love you' - nie wiesz co po 'I' pojawi się. Mógłbym powiedzieć 'I hate you'. Innymi słowy 'miłość' i 'nienawiść' zmienia funkcję 'ja'. Późniejsze słowo zmienia znaczenie wcześniejszego. Podobnie w gramatyce niektórych języków zamykający zdanie czasownik, reguluje kontekst słów poprzedzających go. Teraźniejszość zmienia przeszłość." Allan Watts
Niewolnicy konwencji zaprzeczą.
Wielu z nas doświadczyło odrzucenia ksiązki, filmu - bo nudne, niewartościowe, bełkotliwe, zaplątane ponad miarę.
Po latach ponownie sięgamy po tytuł, czy oglądamy film.
Patrzymy na siebie ze zdziwieniem - jak mogliśmy nie dostrzec wartości, ile tu perełek, wrot do iluminacji!
Ten sam scenariusz, ta sama książka. A czujemy się tak jak przy pierwszym dotyku, inicjacji. To nowe dzieło.
Teraźniejszość burzy aksjologię przeszłości.
Też dlatego, że do danego tytułu w retrospektywie nie dojrzeliśmy.
Nie zmienia się obiekt. Zmienia się spojrzenie nań.
Żeby czas mógł się cofać, nie możemy się cofać.
Świadoma aktywność w Teraz konstruktywnie układa Wczoraj.
Spora grupa ludzi staje się niewolnikami przeszłości. Żyją w Teraz, ale nie ma ich w Teraz. Tym samym zatrzymują czas dla przepaści pomiędzy Tu a Tam.
Ów dialog braci. Nieprzyzwoicie drogie buty. Ich cena wystarczy, by uznać za właściwie. Konwencja.
A przecież frędzle są w opozycji do smaku właściciela.
Uwodzą nas wrzutki socjotechniczne, podprogowe manipulacje - i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Wypracowanie uważności, wyższego piętra świadomości ma swoją cenę.
Więcej widzieć, więcej czuć, więcej rozumieć - to też bardziej doswiadczać bólu. Jeśli takowy pojawi się.
" To co pamiętamy jest mniej prawdziwe od tego, o czym zapomnieliśmy". Małgorzata Domagalik
Konwencja.
Aranżujemy wspomnienia, by piękniej, łatwiej, bezboleśnie.
Ból należy spopielać, ale nie wyrzucać na śmietnik bezpamięci.
Świadomość z Teraz porządkuje przeszłość, by ta sensowniej meblowała Jutro.
Inne tematy w dziale Rozmaitości